Wybory parlamentarne w Niemczech zwyciężyła centrolewicowa partia SPD. Niemcy czekają na rządy koalicji, na której czele może stanąć Olaf Scholz. Piszemy co wiemy o jego planach dotyczących polityki wschodniej.
Na ten moment eksperci i dziennikarze specjalizujący się w tematyce niemieckiej są zgodni, że od przeliczenia głosów uzyskanych przez poszczególne partie do realnej koalicji rządzącej jest jeszcze daleka droga. Równie daleka jest tym samym droga do wskazania następcy Angeli Merkel.
Żadna z partii politycznych nie osiągnęła liczby mandatów niezbędnych do samodzielnego rządzenia. To skazuje wszystkie dominujące partie na budowę koalicji. Obecnie wskazuje się na dwa możliwe projekty – koalicja świateł drogowych (SPD + Zieloni + FDP) oraz koalicję “jamajską” (CDU/CSU + Zieloni + FDP). Koalicja SPD i CDU/CSU arytmetycznie również byłaby możliwa, jednak wskazywana jest jako najmniej prawdopodobna.
Lider zwycięskiej SPD i kandydat tej partii na kanclerza Olaf Scholz, zaapelował już do CDU/CSU o przejście do ław opozycji. Zwycięski Scholz byłby zdaniem wielu bardziej popularnym kanclerzem niż noszący znamię porażki Armin Laschet. I chociaż koalicja “jamajska” nie jest całkowicie wykluczona, to można zakładać, że stery po Angeli Merkel przejmie właśnie Olaf Scholz. Wywodzący się z tej samej partii co umiarkowanie popularny w Polsce Gerhard Schröder. Czego zatem Europa Wschodnia może spodziewać się po nowym kanclerzu i jaki kurs obierze okręt flagowy Unii Europejskiej?
Białoruś – Łukaszenka jest dyktatorem
Lekkiego życia z Olafem Scholzem nie będzie miał zapewne Alaksandr Łukaszenka. Jeszcze w 2020 roku z pozycji wicekanclerza i ministra finansów Olaf Scholz krytykował białoruskiego prezydenta. W sierpniu, gdy przez kraj przechodziły fale protestów po wyborach Scholz nazwał Łukaszenkę “złym dyktatorem, który stracił poparcie swojego narodu”. Z kolei Rosję przestrzegał przed mieszaniem się w sprawy białoruskie i wspieraniem Alaksandra Łukaszenki.
“Jestem głęboko przekonany, że ten prezydent nie ma już żadnej legitymacji, inaczej nie rządziłby z tak niewiarygodną i brutalną siłą” – stwierdził Scholz. 19 sierpnia w rozmowie z Funke Mediengruppe Scholz otwarcie stwierdził, że Łukaszenka powinien odejść ze stanowiska. W jego opinii Unia Europejska powinna wspierać demokratyczny ruch w Białorusi, a kraj ten powinien utrzymywać “dobre i przyjazne” relacje z Rosją i Unią Europejską.
W maju 2021 roku po incydencie z samolotem Ryanair (pisaliśmy o tym szerzej TUTAJ) Scholz apelował o izolowanie Białorusi na arenie międzynarodowej – “Reżim w Mińsku należy izolować na poziomie międzynarodowym” – cytowała jego słowa gazeta Berliner Morgenpost.
Biorąc pod uwagę fakt, że białoruska władza ma ostatnio cokolwiek trudne relacje z całą Unią Europejską trudno oczekiwać, że państwo regularnie krytykowane przez Mińsk jakim są Niemcy, nagle stałyby się serdecznym przyjacielem Białorusi. Zapewne dlatego państwowa agencja BELTA, w przeciwieństwie do mediów rosyjskich nie cytowała szeroko Scholza i nie znalazła zbyt wielu zapowiedzi pozytywnego zwrotu w polityce niemieckiej (z punktu widzenia Mińska). Zacytowała jedynie jego wypowiedź, w której wyraził nadzieję na “dobrą współpracę Unii Europejskiej z sąsiednimi państwami”.
Scholz wyraził też przekonanie, że ważnym elementem dla współpracy gospodarczej będzie uznanie nienaruszalności granic. Zapowiedział, że w swojej polityce wschodniej chciałby trzymać się kryteriów polityki Willy’ego Brandta i Helmuta Schmidta. Brandt stworzył w latach 1969-1974 koncepcję wschodniej polityki RFN opartej o “zmianę poprzez zbliżenie” z ZSRR.
Rosja – wiele zależy od przyszłej koalicji
SPD jako partia kojarzy się raczej z bardziej koncyliacyjną polityką względem Rosji. Dowodem może być to, że były kanclerz Niemiec z tego ugrupowania Gerhard Schröder jest obecnie szefem rady dyrektorów w Rosniefti. Czy podobnie łagodny kurs wobec Rosji może objąć Olaf Scholz?
Niezależnie od oczekiwań samego Scholza, polityka wschodnia Niemiec będzie niuansowana przez koalicjantów – “Polityka wschodnia zależy od koalicjantów i tego, jaki zostanie osiągnięty kompromis. W tej chwili realistyczne są koalicje (SPD – red.) z Zielonymi i FDP oraz ponownie z CDU. Powtórna koalicja z chadecją prawdopodobnie oznaczałaby kontynuacje aktualnej polityki, czyli utrzymanie poparcia dla NS2, jak i dla sankcji nałożonych na Rosję. W kampanii były hasła nowej polityki wschodniej, niemniej koncepcja pozostaje niezdefiniowana. Natomiast w Zieloni z powodów środowiskowych wypowiadali się przeciwko NS2. Liberałowie natomiast postulują moratorium na NS2 do chwili wyjaśnienia zamachu na Nawalnego i poprawy sytuacji praw człowieka w Rosji” — mówił w rozmowie z nami Martin Wycisk, ekspert Instytutu Zachodniego.
Ekspert podkreślił, że polityka zagraniczna w czasie kampanii wyborczej nie odgrywała szczególnej roli. Nie oznacza to jednak jej całkowitego marginalizowania, a raczej tego, że jej prowadzenie może być polem do różnych, koalicyjnych kompromisów. To zaś może sprawić, że przełożenie na przykład. liberalnej FPD na politykę wobec Rosji może być większe, niż wynikałoby to z wyborczej arytmetyki.
Czy jednak przejęcie sterów polityki niemieckiej przez SPD oznacza powrót do starych wzorców i czy zza Buga dociera już mityczna kanonada korków od szampana strzelających na Kremlu? Niekoniecznie. Jak twierdzi Martin Wycisk, SPD zmieniło się przez ostanie lata, a sam Scholz nie dał się poznać jako szczególny rusofil – “W swoich dotychczasowych pozycjach miał relatywnie mało do czynienia z Rosją. Co natomiast się zmieniło, to odejście starszej generacji działaczy SPD popierający starą Ostpolitik, polegającą na zbliżeniu się z Rosją. Młodsi działacze przypisują większe znaczenie współpracy z państwami UE”.
Ukraina i kwestia Nord Stream
W temacie relacji z Ukrainą Scholz najrzadziej zabierał głos, jednak ważnym tematem w wewnętrznej polityce niemieckiej jest kwestia Nord Stream 2. Jak wiadomo, projekt zostanie zrealizowany, a wręcz jego konstrukcja została ukończona. Niemniej kontrowersje pozostały.
Dlatego kandydat SPD na kanclerza podczas poniedziałkowej koalicji zapowiedział, że w jego opinii Ukraina powinna pozostać państwem tranzytowym dla rosyjskiego gazu. – “Ważne jest uwzględnienie gwarancji związanych z użytkowaniem (Nord Stream-2, red.). Aby Ukraina pozostała krajem tranzytowym, a my zadbali o to, aby dostawy gazu do niektórych krajów Europy Wschodniej nie były zagrożone przez Rosję” – stwierdził Scholz.
Kwestia energetyki będzie grała bardzo ważną rolę i może wpływać na kształtowanie się polityki wschodniej Niemiec, jeżeli Zieloni staną się koalicjantem SPD. – Według mnie kwestia polityka wobec Rosji będzie wynikiem decyzji w innych kwestii politycznych. Zieloni naciskają na szybką dekarbonizację energetyki i gospodarki. Ze względu na rolę Niemiec jako odbiorca rosyjskiej ropy i gazu oraz roli w UE, może to przyczynić się do szybszego zmniejszenia rynku dla rosyjskiego gazu i ropy — twierdzi Martin Wycisk.
Ukraińscy obserwatorzy niemieckich wyborów przytaczali również słowa Szolca dotyczące kwestii bezpieczeństwa i aneksji Krymu przez Rosję:
„Istnieje dobra tradycja, ustanowiona w Niemczech przez Willy’ego Brandta i Helmuta Schmidta dotycząca wspólnego bezpieczeństwa w Europie. Istnieje też decyzja KBWE (Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, przemianowanej na OBWE w 1995 roku), która określa ogólne zasady, zawiera jasny przekaz, wszyscy uczestnicy podpisali się pod tym, że granice Europy nie mogą być zmieniane siłą. Rosja złamała tę zasadę. Aneksja (Krymu – red.) to bardzo duży problem i nadal mamy problemy ze względu na trudną sytuację we wschodniej Ukrainie. Dlatego konieczne jest, aby wszyscy wrócili do zasady rządów prawa, a nie do prawa silniejszego.
Olaf Scholz na temat bezpieczeństwa w Europie i aneksji Krymu
Nowa Ostpolitik?
Chociaż polityka zagraniczna może nie grać pierwszych skrzypiec na niemieckiej scenie politycznej, to w ekskluzywnym wywiadzie dla Deutche Welle Sholz stwierdził, że Niemcy powinny dążyć do nowej polityki wschodniej. Znów odwołał się przy tym do dziedzictwa KBWE/OBWE. – Potrzebujemy nowej polityki dotyczącej wschodu, która odnowi pryncypia OBWE i KBWE, ale jako pryncypia Unii Europejskiej — powiedział kandydat SPD na kanclerza.
KBWE w rozumieniu potencjalnego, przyszłego kanclerza Niemiec jawi się jako wzór skutecznej platformy do dialogu między wschodem i zachodem. A rozmawiać będzie o czym. Scholz zapowiedział, że Rosja i inne państwa muszą zaakceptować fakt, że “integracja europejska będzie postępować. Zaznaczył też, że „Jeśli chcemy zapewnić wspólne bezpieczeństwo w Europie, to chodzi o Unię Europejską i Rosję”.
Fot. Some rights reserved by oscepa