Białoruś i Polska są sąsiadami, a nasze stosunki od pewnego czasu znacznie się poprawiają. Co Białoruś może zaoferować Polsce, jaką rolę może pełnić przy tym elektrownia atomowa w Ostrowcu i jak ambasada współpracuje z Białorusinami w Polsce opowiada nam Uładzimir Czuszew, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Republiki Białoruś w Rzeczypospolitej Polskiej.
Bartosz Tesławski: Jak obecnie ocenia Pan stosunki białorusko-polskie? Czy w naszej historii były one kiedyś lepsze?
Uładzimir Czuszew: Białoruś i Polska mają stabilne, równe, normalne stosunki. Polska jest nie tylko naszym sąsiadem, ważnym członkiem Unii Europejskiej, ale także jednym z największych partnerów handlowych i inwestycyjnych Białorusi.
Ostatnie lata były niezwykle owocne pod względem zintensyfikowania kontaktów białorusko-polskich niemal we wszystkich sferach. Poczyniliśmy znaczne postępy w przywracaniu wzajemnego zaufania.
Rozwija się współpraca między MSZ. Istnieje aktywny dialog między regionami służbami obrony, granicznymi i celnymi. Wzmacniane są dwustronne ramy prawne – tylko w latach 2019-2020 zawarto między Białorusią i Polską 5 umów międzynarodowych. Również bezpośrednia współpraca między regionami obu krajów aktywnie się rozwija.
W 2019 roku zawarto 8 umów partnerskich między naszymi krajami i w efekcie jest ich już 91. W tym roku proces nieco spowolnił z powodu pandemii. Jestem jednak pewien, że nadrobimy zaległości.
Istotny wkład w tę pracę wnoszą Konsulowie Honorowi Białorusi w Polsce. Pierwszy, pan Marek Rasiński, rozpoczął pracę w Katowicach w zeszłym roku, a dosłownie w ubiegłym tygodniu odbyła się uroczysta inauguracja Konsula Honorowego Białorusi w Olsztynie, pana Jana Szynaki. Z ich pomocą będziemy bardziej widoczni „na miejscu” w 6 województwach na południu i północy Polski.
W ostatnich latach osiągnięto znaczne postępy na linii międzyparlamentarnej. Przywództwo białoruskiego i polskiego parlamentu wielokrotnie wymieniało wizyty. Po wyborach parlamentarnych w 2019 roku na Białorusi i w Polsce powstały bilateralne grupy współpracy między naszymi krajami.
Niedawno miałem zaszczyt spotkać się z Prezydium Białorusko-Polskiej Grupy Parlamentarnej. Przeprowadziliśmy bardzo pożyteczną wymianę poglądów. Uzgodniliśmy, że we wrześniu postaramy się zorganizować wizytę polskich parlamentarzystów w naszym kraju, oczywiście w zależności od rozwoju sytuacji epidemiologicznej.
Generalnie Białoruś i Polska przeżywają obecnie ważny moment przejścia do nowej fazy stosunków dwustronnych. Mamy nadzieję, że powrót do konfrontacji i nieufności nie będzie już możliwy.
BT: Jak często ambasadzie udaje się przyjmować przedstawicieli polskich władz?
UC: Oczywiście pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na przyjmowaniu gości w Ambasadzie oraz na spotkaniach z naszymi partnerami z różnych resortów i departamentów. Jednak życie stopniowo wraca do normy i tak 1 lipca w Ambasadzie odbyło się przyjęcie z okazji święta narodowego – Dnia Niepodległości. W wydarzeniu wzięli udział honorowi przedstawiciele kierownictwa poszczególnych resortów, a także Sejmu RP. 22 lipca w Ambasadzie odbyło się spotkanie z Prezydium Białorusko-Polskiej Grupy Parlamentarnej, a 30 lipca przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i władz regionalnych wzięli udział w inauguracji Konsula Honorowego w Ambasadzie.
Mam nadzieję, że takie spotkania staną się bardziej regularne. Drzwi naszej Ambasady są zawsze otwarte dla przyjaciół i zwolenników rozwoju dialogu między Białorusią a Polską.
BT: Czy widzi Pan rosnące zainteresowanie Białorusią wśród Polaków? W jakich obszarach? Biznes, turystyka, kultura?
UC: Jesteśmy sąsiadami. Wiedzieć więcej o sobie nawzajem, poszerzać kontakty w różnych sferach jest zatem naturalne i logiczne.
Przede wszystkim chciałbym podkreślić współpracę w sferze gospodarczej. Zrównoważony handel między dwoma krajami świadczy o wzajemnie korzystnym charakterze takiej współpracy.
Polska jest jednym z pięciu najważniejszych partnerów handlowych Białorusi. Obroty towarów i usług w 2019 roku przekroczyły trzy miliardy dolarów. Polska zajmuje również czwarte miejsce wśród inwestorów w białoruskiej gospodarce. W pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku Polska zajmowała trzecie miejsce pod względem eksportu, czwarte w handlu i piąte pod względem importu. To dobry trend.
W 2019 roku Białoruś odwiedziło około 500 tysięcy obywateli polskich, co stanowiło 10% wszystkich cudzoziemców, którzy wjechali do naszego kraju przez przejścia graniczne. W tym samym czasie 70 000 Polaków odwiedziło Białoruś na zasadach ruchu bezwizowego przez Narodowy port lotniczy w Mińsku lub w ramach regionalnego ruchu bezwizowego Brześć-Grodno. Ponad trzy miliony Białorusinów odwiedza UE przez Polskę. Liczby te potwierdzają, że już wcześniej istniało obustronne zainteresowanie podróżami. Jestem pewien, że w przyszłości nie osłabnie.
Umowa między Białorusią i Unią Europejską o ułatwieniach wizowych i readmisji, która weszła w życie 1 lipca 2020 r., stwarza preferencyjną procedurę uzyskiwania wiz, co z pewnością spotka się z pozytywnym odzewem wśród obywateli Białorusi i Polski i przyczyni się do rozwoju naszych kontaktów.
BT: Co Białoruś może zaoferować Polsce w obszarze współpracy gospodarczej? Jakie produkty Pański kraj przede wszystkim chce eksportować do Polski?
UC: W wolumenie białoruskiego eksportu udział produktów przemysłu chemicznego i petrochemicznego wynosi ok. 41%, wyrobów przemysłu drzewnego – 26,7%, złożonych wyrobów technicznych – 10,2%, wyrobów metalowych – 6,6%, materiałów budowlanych – 4,7%, wyrobów kompleksu rolno-przemysłowego – 3,8%, odzież i tekstylia – 1,5%.
Po wyłączeniu ilości ropy naftowej, produktów ropopochodnych, gazów ropopochodnych i innych węglowodorów gazowych, mieszanin bitumu, potażu i nawozów azotowych wartość białoruskiego eksportu do Polski w okresie styczeń-czerwiec 2020 r. wyniosła 463,2 mln dolarów (104, 3% w porównaniu z poprzednim okresem – red.).
W okresie styczeń-maj 2020 roku wartość wymiany usług między Białorusią a Polską wyniosła 162,5 mln USD (93,4% w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku – red.), eksport usług – 97,1 mln USD (101,3%), import – 65,3 mln dolarów (83,7%), saldo dodatnie (31,8 mln dolarów).
Jeśli mówimy o usługach, to ich eksport wzrósł o 16,9% do 70,2 mln USD, import usług transportowych spadł o 2,0% i wyniósł 43,7 mln USD. Główne z nich to: budownictwo, turystyka, usługi komputerowe i finansowe. Wzrósł transport kolejowy.
Jesteśmy gotowi zaoferować naszym polskim partnerom wysokiej jakości towary i usługi w różnych obszarach. Jestem przekonany, że wraz z rozwojem stosunków między naszymi krajami będzie rosło zainteresowanie białoruskimi produktami w Polsce.
BT: Szczególną uwagę na mapie Białorusi zwraca elektrownia jądrowa w Ostrowcu. Czy planujecie sprzedawać energię elektryczną do krajów Unii Europejskiej?
UC: Popyt na energię elektryczną z Białorusi jest i jest on znaczny. Jesteśmy gotowi do współpracy z naszymi partnerami m.in. z Unii Europejskiej w celu rozszerzenia takich dostaw. Jeżeli wraz z uruchomieniem białoruskiej elektrowni jądrowej jakiekolwiek państwo odmówi współpracy z nami w tej dziedzinie, jest to suwerenna sprawa każdego państwa. Byłoby wbrew białoruskim zasadom narzucać komukolwiek swoją wolę. Powstaje jednak pytanie: czy zakupy energii elektrycznej z innych krajów będą tańsze niż z Białorusi?
Budujemy elektrownię jądrową, uwzględniając oczekiwania i wymogi dla takich obiektów stworzone przez wyspecjalizowane organizacje międzynarodowe, w szczególności Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), a nie poszczególne kraje. Jednocześnie robimy wszystko, aby zbudować najbezpieczniejszą możliwie elektrownię.
Na podstawie wyników misji organizacji międzynarodowej oraz testów warunków skrajnych białoruskiej elektrowni jądrowej przyjęliśmy Krajowy Plan Działania. Uwzględniono wszystkie zalecenia otrzymane przez MAEA. Prace trwają. Jednocześnie chciałbym zauważyć, że elektrownie są budowane według podobnego projektu w Finlandii, na Węgrzech i innych krajach.
BT: Czy Polska powinna obawiać się współpracy białorusko-rosyjskiej i czy jakikolwiek kraj ma szansę współpracować z Białorusią tak blisko, jak Rosja?
UC: Białoruś i Rosja od wielu lat ściśle ze sobą współpracują. Państwo Związkowe budujemy razem od 1999 roku i rzeczywiście nasze stosunki są bardzo bliskie. Dlaczego Polska miałaby się ich obawiać? Czy Polska stwarza jakiekolwiek zagrożenie dla naszego kraju, w takim stopniu, że zmuszeni bylibyśmy reagować? Nie mamy takich informacji i budujemy dobrosąsiedzkie stosunki z Polską. Widzimy też, że ten ruch ku sobie jest wzajemny.
W kwietniu i czerwcu br. strona polska wysłała na Białoruś dwie transze pomocy humanitarnej, w skład której wchodziły wentylatory, leki, środki ochrony indywidualnej i środki dezynfekujące. Polska była pierwszym krajem europejskim, który udzielił nam pomocy humanitarnej w tak niespotykanym wolumenie. Drugą transzę dostarczyło 47 ciężarówek – po raz pierwszy w historii naszego kraju. Postrzegamy tę pomoc jako ważny krok w kierunku wzmocnienia stosunków dobrosąsiedzkich.
W organizacji pomocy humanitarnej uczestniczyły Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, Straż Pożarna i Graniczna, Policja, PERN, Lotos, Orlen oraz Międzynarodowy Fundusz Solidarności. Chciałbym raz jeszcze wyrazić serdeczną wdzięczność naszym polskim partnerom.
BT: Czy chciałby Pan coś zmienić w stosunkach polsko-białoruskich?
UC: Nasze stosunki znacznie się w ostatnim czasie poprawiły, ale potencjał ich rozwoju jest nadal bardzo, bardzo duży – w polityce, ekonomii, kulturze i innych dziedzinach.
Wie Pan, moja odpowiedź brzmi następująco: niech nastąpi stopniowy, ale pewny, zdecydowany rozwój współpracy, którego żadne “trzęsienia” nie będą mogły cofnąć.
Ministerstwa spraw zagranicznych i ambasady systematycznie pracują na ten pozytywny wynik. Zaznaczę tylko, że ministrowie spraw zagranicznych rozmawiali w tym roku już cztery razy.
BT: W jaki sposób ambasada opiekuje się Białorusinami mieszkającymi w Polsce i białoruską mniejszością narodową żyjącą we wschodniej Polsce? Jakie działania podejmujecie, aby podtrzymać ich związek z ojczyzną?
Białorusini stanowią jedną z najliczniejszych mniejszości narodowych w Polsce i zamieszkują przede wszystkim województwo podlaskie. Według oficjalnych danych ogólnopolskiego spisu ludności z 2011 roku, w Polsce żyje około 48 tysięcy Białorusinów, z tego 38 tysięcy na Podlasiu. Białoruscy studenci studiują na wielu polskich uczelniach.
Nasza ambasada wraz z działającym przy niej Centrum Kulturalnym pomagają polskim Białorusinom w podtrzymaniu tradycji, kultury i języka. Wspieramy szereg wydarzeń: ogólnopolski festiwal “Piosenka Białoruska”, Dzień Kultury Białoruskiej w Białymstoku, Noc Kupały w Białowieży, dożynki i wiele innych tradycyjnych imprez w których uczestniczą także dyplomaci, ja również. Zapewniamy obecność białoruskich artystów, którzy w Polsce zawsze są ciepło przyjmowani.
Centrum Kulturalne Białorusi organizuje darmowe kursy języka białoruskiego. We współpracy z Ministerstwem Edukacji Białorusi, organizujemy w mińskiej Akademii Edukacji Podyplomowe kursy podwyższające kwalifikacje zawodowe przeznaczone dla nauczycieli języka białoruskiego z województwa podlaskiego.
Oferujemy również wsparcie dla szkół prowadzących nadobowiązkowe lekcje języka białoruskiego w regionach licznie zamieszkałych przez Białorusinów – m.in. w Bielsku Podlaskim i Hajnówce. Pośredniczymy w nawiązywaniu kontaktów między polskimi i białoruskimi szkołami.
Pomagamy przy publikacji książek i innych wydawnictw w języku białoruskim. Wyróżniająca się działalność przedstawicieli białoruskiej mniejszości narodowej jest przez nas zawsze premiowana.
Organizowane są także wycieczki młodzieży szkolnej z Podlasia na Białoruś. dzieci biorą udział w olimpiadzie języka białoruskiego, poznają historię, kulturę i tradycję naszego narodu. W Mińsku funkcjonuje Międzynarodowa Letnia Szkoła Białorutenistyki, której zajęcia w związku z pandemią w tym roku odbędą się w formie zdalnej w dniach 17-28 sierpnia.
Jest coś, co jednoczy nas wszystkich. To niewidzialny, ale bardzo mocny węzeł. Jest to miłość do Białorusi, do jej kultury, tradycji i duchowego dziedzictwa.
BT: Jeśli założyć, że po 9 sierpnia w fotelu Prezydenta Białorusi nadal zasiadać będzie Aleksander Łukaszenka, na jesieni najprawdopodobniej wróci kwestia integracji Białorusi i Rosji. Ambasador Białorusi w Moskwie już o tym mówił. Czy jest możliwe, że niedługo i od północy i od wschodu Polska będzie graniczyła z tym samym sąsiadem?
UC: 9 sierpnia odbędą się głosowanie którego wynik wskaże wybranego w majestacie prawa prezydenta. Czy będzie nim urzędujący głowa państwa, czy też inny kandydat – o tym zadecydują wyborcy w drodze demokratycznych wyborów. Chciałbym jednak zauważyć, że sondaże wyborcze dają prezydentowi Łukaszence ponad 70% poparcia.
Nieprzerwanie prowadzimy rozmowy w sprawie realizacji planu ramowego integracji. Jednym z najnowszych rezultatów jest podpisanie 19 czerwca 2020 r. międzyrządowego porozumienia Białorusi i Rosji w sprawie wzajemnego wydawania wiz i w pozostałych sprawach związanych z wjazdem obywateli państw trzecich i osób bez obywatelstwa na terytorium państw ZBiR. Porozumienie będzie miało pozytywny wpływ na podwyższenie mobilności obywateli, a gościom naszych krajów będzie o wiele łatwiej podróżować. To kolejny krok w kierunku liberalizacji zasad wjazdu na Białoruś. Gołym okiem widać, że z każdym kolejnym rokiem stajemy się coraz bardziej otwartym państwem, które z otwartymi rękami wita każdego porządnego gościa.
Należy zrozumieć, że podejmując tę, czy inną decyzję, mamy na uwadze przede wszystkim interes narodowy naszego kraju. Kwestia zachowania suwerenności i niezależności Białorusi stanowi kamień węgielny wszystkich negocjacji z naszymi zagranicznymi partnerami.
BT: Nie da się ukryć, że Polska jest domem dla wielu białoruskich organizacji opozycyjnych. Czy Ambasada utrzymuje jakiś kontakt z przedstawicielami białoruskiej opozycji w Polsce? Czy z Pańskiego punktu widzenia jest możliwa współpraca z tymi organizacjami?
UC: Ambasada działa w imię zabezpieczenia interesów narodu, obywateli Białorusi, nie zaś na korzyść jakichkolwiek partii politycznych, czy organizacji.
Tak się zdarzyło, że Białoruś znajduje się w centrum Europy. To miejsce skupia na sobie interesy wielu państw. Dlatego też często, jak nie raz mówił prezydent Łukaszenka, dochodzi do prób ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju, wbicia klina, podzielenia naszego społeczeństwa.
Dlatego chciałbym wstrzymać się od sztucznego dzielenia naszych rodaków na prorządowych i opozycyjnych. Jesteśmy tu, by udzielać pomocy naszym obywatelom. I proszę mi wierzyć, zwraca się do nas ogromna liczba osób. Wszystkim staramy się, w miarę możliwości, okazać pomoc i wsparcie.
Jesteśmy bezwarunkowo gotowi do współpracy z organizacjami Białorusinów w Polsce, jeśli tylko wola współpracy z ich strony jest oparta na konstruktywnym podejściu i zorientowana na konkretny rezultat. Jako dobitny przykład takiej współpracy wymienić można nasze kwietniowe współdziałanie w organizacji pomocy humanitarnej w ramach walki z koronawirusem na Białorusi.
BT: To już druga Pańska misja dyplomatyczna w Polsce. Jak Pańskim zdaniem zmienił się nasz kraj od 2009 roku, gdy kończył Pan poprzednią misję? Poprawiło się?
UC: Polskie władze dokładają wszelkich starań dla zapewnienia swoim obywatelom dobrobytu. My, oczywiście, z radością przyjmujemy te rezultaty, które udało się osiągnąć w ostatniej dekadzie. Kwitnący kraj u boku to gwarancja sukcesu w wymianie handlowej i współpracy ekonomicznej.
Jesteśmy przede wszystkim orędownikami zachowania pokoju i stabilności w regionie i staramy się mieć swój wkład w ten proces. Polska może się w tych kwestia wiele nauczyć. My jesteśmy gotowi by również dzielić się swoimi osiągnięciami i doświadczeniem.
BT: Jako dyplomata pracował Pan również w Jugosławii i w państwach które powstały po jej rozpadzie. Jakie ma Pan wspomnienia z tamtych czasów? Czy praca w Polsce różni się znacząco od pracy w Serbii?
UC: Praca każdego dyplomaty za granicą to znaczna część życia, która pozwala na odkrycie dla siebie kraju, ludzi, ich tradycji i cech szczególnych. Ciepło wspominam pobyt w Serbii i mieszkańców tego przepięknego kraju. To było bardzo interesujące i pouczające doświadczenie – zarówno w życiu zawodowym, jak i w prywatnym. Każdy tego typu okres jest na swój sposób piękny i trudno je do siebie porównywać. Bałkany pozostają mi bliskie i wiążę z nimi pozytywne emocje, mam tam nadal wielu przyjaciół.
Tak w Polsce, jak i w Serbii moim podstawowym zadaniem jest zrobić wszystko co w mojej mocy, by zbliżyć do siebie nasze kraje. A jeżeli zdarzają się problematyczne sytuacje należy postarać się, by rozwiązać je spokojnie i rozważnie. Jak mawiał mój rodak Minister spraw zagranicznych ZSRR Andriej Gromyko “lepsze dziesięć dni negocjacji, niż jeden dzień wojny”.
BT: A czy na Białorusi jest coś, czego brakuje Panu w Polsce?
UC: Słoniny (dosł. Sała), kwasu chlebowego, “zefiru” (wyrobu cukierniczego podobnego do bardzo słodkiego ptasiego mleczka – red) i serków w polewie. To żart, ale z ziarnem prawdy.
A na poważnie, to to trudne pytanie. Białoruś i Polska są bardzo do siebie podobne, historycznie mamy wiele wspólnego. Jednak Białoruś to moja ojczyzna – jakieś niewidzialne nici mnie z nią łączą. Szczególnie to czuję będąc za granicą, gdy nieczęsto mogę wrócić do kraju. To nie do opisania słowami.
BT: Mówi Pan po białorusku, ale czy w ambasadzie również mówi się w tym języku? Czy może w pracy przeważa język rosyjski?
UC: Jak wiadomo, w naszym kraju mamy dwa języki państwowe: białoruski i rosyjski. Z tego powodu używamy jednego i drugiego, ale z jednym zastrzeżeniem. Gdy przygotowujemy dokumenty o problematyce humanitarnej lub kulturalnej, obowiązkowo są one pisane po białorusku. To nieformalna zasada, którą starają się podtrzymywać sami dyplomaci ambasady.
W kontaktach z naszymi rodakami, przedstawicielami białoruskiej mniejszości narodowej, zawsze posługujemy się językiem białoruskim. To także wkład w podtrzymanie białoruskich tradycji i języka w Polsce, gdzie żyje wielu Białorusinów. Swoją drogą, strona internetowa Ambasady jest dostępna wyłącznie w białoruskiej i polskiej wersji językowej.
BT: Jako ambasador i dyplomata pracuje Pan na rzecz swojej ojczyzny. Gdzie chciałby Pan widzieć ją za 30 lat i jak powinna wyglądać wtedy Białoruś?
UC: Białoruś to pokojowe, niezależne państwo, które stara się budować stosunki z innymi państwami na bazie wzajemnego szacunku i zaufania, a także zasady nieingerowania w wewnętrzne sprawy partnerów.
Bardzo bym chciał, by Białoruś pozostała niezależna, żeby nikt jej nie dyktował swoich warunków, żeby nasi ludzie żyli w państwie pokoju z nienaruszalnymi granicami, pracowali i odpoczywali w spokoju. Mamy wszelkie warunki by tak było, by nasze społeczeństwo było zjednoczone i nie podlegało podziałom, żeby przyjeżdżali do nas goście z innych krajów i mogli przekonać się sami, że Białoruś to wspaniały kraj.