Ukraiński wywiad upublicznił przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza z żoną. Wyjawia jej, że odmówił wykonania rozkazu, który mógł spowodować śmierć dzieci.
Na nagraniu żołnierz Rosji rozmawia z żoną. Mówi jej, że jego jednostka dostała rozkaz „oczyszczenia” wrogiego terytorium. Żołnierze mieli wrzucać granaty do piwnic, ale żeby nie ryzykować, mieli nie sprawdzać, kto się w nich znajduje.
Kiedy odmówili wykonania rozkazu i zeszli do jednej z piwnic okazało się, że przebywa tam czworo dzieci. Żona Rosjanina stwierdziła, że to „okropność”.
Z kolei jej mąż kontynuował opowieść. Przekazał jej, że straty ich wojsk są ogromne. Jeden stuosobowy oddział miał podczas walk stracić połowę liczebności, a jego oddział składa się z niedobitków, którzy zostali wyłączeni z ofensywy.
Żona namawiała go, żeby ten wyskoczył z czołgu, żeby w ten sposób doznał kontuzji i w taki sposób został wycofany z frontu. Na jego miejsce podobno nie ma chętnych, bo Rosjanie masowo odmawiają służby i nie stawiają się w punktach poboru.
Źrodło i zdjęcie: Facebook.com / Wywiad Ukrainy