W piątek Wołodymyr Zełenski za pośrednictwem internetu przemówił do polskich posłów i senatorów podczas Zgromadzenia Narodowego z okazji 23. rocznicy wstąpienia Polski do NATO.
– Bracia i siostry, Polacy. Gdy zostałem prezydentem, czułem, że będziemy musieli przejść z Polską długą drogę. Nasze relacje były chłodne – zaczął swoje przemówienie w polskim Sejmie Wołodymyr Zełenski.
– Wiedziałem, że z natury jesteśmy sobie bliscy. Pamiętam moje pierwsze spotkania z Andrzejem Dudą. Ze spotkania na spotkanie chłód między nami znikał. Teraz rozumiemy, że nasze dzieci muszą żyć w świecie naszych wspólnych wartości. Nasze narody muszą być niezależne, wolne. Musimy żyć w świecie, gdzie nie ma prawa do wojny zaborczej – powiedział prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że od początku tego etapu wojny (przypomnijmy, że konflikt w Donbasie trwa od 2014 roku) było jasne, że między Ukrainą a Polską nie ma granic ani fizycznych, ani osobistych, ani historycznych.
– Między naszymi rodzinami jest pokój. Te słowa muszą poczuć też Białorusini. Jesteśmy między braćmi. Powinniśmy również z wami być braćmi – dodał oraz podkreślił, że teraz Ukraina walczy o wolność całej Europy.
– To nasza historyczna misja, żeby wyciągnąć Europę z tej przepaści. Musimy zatrzymać przekształcanie Europy w ofiarę. Już zbudowaliśmy niezwykły sojusz. On wyrasta z realiów, wychodzi z ciepła naszych serc, a nie słów polityków na szczytach. To, jak uratowaliście naszych ludzi przed złem. Przyjęliście ich do swoich rodzin. Przyjacielu Andrzeju, droga Agato. Już się połączyliśmy – podsumował Wołodymyr Zełenski.
Zdjęcie: Sejm.gov.pl