Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji opublikowała wyniki „śledztwa” ws. zniszczenia Mostu Krymskiego.
W sobotę 8 października Ukraińska Prawda poinformowała o poważnym wybuchu na Moście Krymskim. Niedługo po tej wiadomości media społecznościowe zalała fala zdjęć przedstawiających uszkodzony obiekt.
Widać było na nich płonącą przeprawę kolejową oraz zniszczone jedno z przęseł mostu drogowego. Przeprawa, którą wybudowano w 2018 roku za miliardy dolarów, łączy nielegalnie anektowany i okupowany przez Rosję Krym z Krajem Krasnodarskim.
Od momentu powstania stanowił jedyną drogę łączącą półwysep z Rosją i stał się symbolem okupacji. W 2018 roku most uroczyście otwierał sam Władimir Putin. Od początku 2022 roku transportowani są nią żołnierze oraz sprzęt do ataku na Ukrainę.
Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji podała, że „organizatorem” wydarzeń w Kerczu miał być rzekomo szef wywiadu wojskowego Ukrainy Cyryl Budanow.
Miało mu rzekomo pomagać 12 osób. Wymieniono ich nazwiska i poinformowano o zatrzymaniu 8 z nich: pięciu obywateli Rosji, dwóch obywateli Ukrainy i jednego Armenii.
Zdaniem rosyjskich służb na moście doszło do wybuchu, a „ładunek wybuchowy został zakamuflowany w rolkach z konstrukcyjną folią polietylenową na 22 paletach o łącznej wadze 22 770 kg i na początku sierpnia wysłany z portu morskiego w Odessie do bułgarskiego Ruse”.
Zdaniem Rosjan od 29 września do 3 października ładunek był odprawiany w Erewaniu, a 6 października został dostarczony i rozładowany w hurtowni Armavir w Kraju Krasnodarskim. „Jako odbiorcę wskazano nieistniejącą firmę w Republice Krymu” – informuje FSB.
Następnie palety załadowano na ciężarówkę Rosjanina Jusubowa Makira, „który wyjechał do Symferopola, a 8 października 2022 r. o 06:03, jadąc mostem Krymskim, został wysadzony w powietrze”.
Zdjęcie: Zrzut ekranu Telegram/Ukraińska Prawda