Od 1 listopada Rosja udostępni przestrzeń powietrzną nad Kaliningradem dla wszystkich państw. Niektórzy eksperci uważają, że to kolejny niecny plan Putina.
Federalna Agencja Transportu Lotniczego Rosji poinformowała, że od 1 listopada udostępni wszystkim krajom niebo nad Kaliningradem.
“Ten tryb pozwala zagranicznym liniom lotniczym latać do/z Kaliningradu, korzystając z trzeciej, czwartej, piątej i siódmej swobody przestrzeni powietrznej” – czytamy w komunikacie Rosaviatsji.
Kaliningrad ma na tym zyskać, ponieważ lotnisko Chrabrowo będzie mogło sprowadzać towary z innych krajów, które nie potępiły Rosji za atak na Ukrainę i nie mają ograniczonego przemieszczania się nad europejską strefą powietrzną.
Przypomnijmy, że do Kaliningradu nie docierają wszystkie towary z Polski i przez kraje bałtyckie.
Ponadto decyzja Rosaviatsji ma też przyciągnąć nowych przewoźników lotniczych, bo jak na razie z Kaliningradu lata do Antalyi spółka zależna tureckiej linii lotniczej Turkish Airlines AnadoluJet i białoruski narodowy przewoźnik lotniczy Belavia Airlines do Mińska.
Aleksandr Korytny, dyrektor generalny lotniska ujawnił, że już trwają negocjacje z Turkish Airlines.
W mediach społecznościowych niektórzy komentatorzy i eksperci zaczęli się zastanawiać, czy Władimir Putin nie wykorzysta tego fortelu, żeby ściągnąć uchodźców ze wschodu i zdestabilizować granice z Polską podobnie jak było w przypadku Białorusi.
Polska Straż Graniczna zapewnia jednak, że jest gotowa na wszystkie scenariusze.
Źródło: Onet.pl
Zdjęcie: Flickr.com / Anna Zvereva