W piątek po południu Władimir Putin ogłosił, że nowopowołane republiki Chersońska i Zaporoska zostają przyłączone do Rosji.
W czwartek w nocy Władimir Putin uznał niepodległość republik Chersońskiej i Zaporoskiej, z kolei pół doby później ogłosił, że zostaną one wcielone (zgodnie z wolą osób biorących udział w pseudoreferendach na tych terenach) do Rosji.
W dalszej części przemówienia rosyjski dyktator, posługując się propagandą i kłamstwami tłumaczył, dlaczego zdecydował się na taki krok. Podkreślił, że to przez „zachodnią rusofobię”.
– Nasi rodacy na Ukrainie widzieli na własne oczy, co Zachód przygotowuje dla całego świata. (…) Zachód zawsze kolonizował. Zachód wierzy, że nawet jego grzechy muszą być akceptowane przez innych. Zachodnia rusofobia to nic innego jak rasizm – stwierdził.
– Nasi wrogowie wierzą, że nie będą musieli ponosić konsekwencji swoich działań, ale to nieprawda – dodał, po czym stwierdził, że lata 90. XX wieku były dla Rosji „okropne”, ale dzięki temu okresowi „stała się ona potężniejsza”, a Zachód „zawsze marzył o rozbiciu Rosji na mniejsze państwa, które będą ze sobą walczyć”.
– Zachód przez wieki mówił, że przynosi światu wolność i demokrację. Wszystko jest dokładnie odwrotnie – stwierdził Putin, nawiązując do zrzucenia bomb na Hiroszimę i Nagasaki. Jego zdaniem USA stworzyły wtedy „precedens użycia broni jądrowej”.
– Nie można karmić ludzi papierowymi dolarami i euro. Nie można ogrzewać domów ludzi kłamstwami, które rozpowszechniacie w mediach społecznościowych – dodał rosyjski dyktator, zarzucając „anglosasom” sabotaż Nord Stream 1 i 2.
– Zachodnia hegemonia zostanie rozbita. To jest nieuniknione. Musimy to zrobić dla naszego narodu, wielkiej historycznej Rosji – powiedział Putin.
Dodał, że Rosja jest gotowa na rozmowy pokojowe, ale nie będzie podczas nich omawiana kwestia Chersonia, Ługańska, Doniecka i Zaporoża, gdyż ta sprawa „jest zamknięta”.
Zdjęcie: Zrzut ekranu / Sky News
1 comment