13 października w Kijowie zmarł Wiktor Briuchanow. Miał 85 lat. W czasie wybuchu elektrowni w Czarnobylu w 1986 r. był jej dyrektorem.
O jego śmierci Wiktora Briuchanowa poinformował rzecznik prasowy zamkniętej już elektrowni w Czarnobylu. Briuchanow pomagał w budowie, a później w zarządzaniu elektrownią jądrową w Czarnobylu na terenie dzisiejszej Ukrainy. Był ostatnim dyrektorem placówki do momentu wybuchu.
To właśnie jego uznano za winnego wybuchu wskutek rażącego naruszenia przepisów bezpieczeństwa i stworzenia warunków, które doprowadziły do eksplozji.
Zrzekł się jednak odpowiedzialności karnej. Przypisał eksplozję wadom konstrukcyjnym, które zostały podyktowane przez Moskwę, niezapewnieniu przez wyższe władze odpowiedniego sprzętu do pomiaru wycieków promieniowania oraz biurokracji, która podzieliła odpowiedzialność między technokratów i aparatczyków Partii Komunistycznej.
Po spędzeniu pięciu lat w więzieniu (odsiedział tylko połowę wyroku przez rozpad ZSRR) wrócił do służby państwowej na Ukrainie, gdzie kierował departamentem technicznym w Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego i Handlu.
Miał 85 lat.
Źródło: “The New York Times“
Zdjęcie: Wikimedia.commons.org / Cs szabo / Attribution-Share Alike 2.5 Generic