Na początku tygodnia Alaksandr Łukaszenka odwiedził zakłady motoryzacyjne Motowelo w Mińsku. Ale to, co zobaczył, nie przypadło mu do gustu.
Alaksandr Łukaszenka odbył kolejną wizytę gospodarską. Tym razem jego wybór padł na mińskie zakłady motoryzacyjne Metowelo.
Całą wizytę można zobaczyć na nagraniu na YouTube agencji BelTA. Widać na nim, że Łukaszenka poucza towarzyszących mu urzędników
“Musimy samodzielnie wytwarzać produkty. Do tej pory sprowadzamy komponenty z zagranicy i montujemy na miejscu. Dobrze, że mamy dobre relacje z Chińczykami. Powinniśmy w miarę możliwości robić je sami. Dotyczy to wszystkich motocykli i rowerów” – powiedział Łukaszenka.
Białoruski przywódca był wybitnie niezadowolony, kiedy pokazano mu nowy motocykl “Mińsk”, który jest odwzorowaniem produkowanej w czasach ZSRR maszyny.
Łukaszenka ciągnąc wcześniejszy wywód chciał dowiedzieć się, co “białoruskiego” jest w tym motocyklu. Nie był zadowolony, kiedy usłyszał, że tylko “projekt i montaż”.
Reszta podzespołów jest sprowadzana z Chin. To rozwścieczyło białoruskiego przywódcę. Nie dał sobie wytłumaczyć, że taki sposób jest tańszy, bo produkcja podzespołów w kraju jest nieopłacalna.
Ponadto Łukaszenka wytknął dyrekcji fabryki, że prace nad maszyną prowadzone są za wolno i przed kamerami zwolnił szefa zakładu.
Zdjęcie: Zrzut ekranu z YouTube.com / BelTA