Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson w ostatnim wywiadzie wypowiedział się na temat przyszłości Rosji i jej postępów w wojnie w Ukrainie.
Boris Johnson udzielił w tym tygodniu wywiadu “Le Monde”, “Corriere della Serra”, “El Mundo” i “Sueddeutsche Zeitung”. We wszystkich z tych gazet dużo mówił na temat wojny w Ukrainie.
Stwierdził, że wojska Rosji obecnie posuwają się naprzód w Donbasie, ale ponoszą duże straty w ludziach i sprzęcie.
– Nasza służba wywiadu obronnego uważa jednak, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy Rosja może dojść do punktu, w którym nie będzie miała już żadnego impetu, ponieważ wyczerpie swoje zasoby – poinformował media Boris Johnson.
– W takim razie musimy pomóc Ukraińcom odwrócić dynamikę. Będę o to apelował na szczycie G7 w Niemczech. O ile Ukraińcy są w stanie rozpocząć kontrofensywę, należy ją wesprzeć. Sprzętem, którego od nas oczekują – dodał szef brytyjskiego rządu.
Jego jedyną obawą jest to, że ludność w Europie będzie zbyt “zmęczona” wojną w Ukrainie.
– Rzeczywiście istnieje ryzyko, że ludzie stracą z oczu fakt, iż jest to absolutnie niezbędna walka o nasze wartości. Myślę o inflacji w naszych krajach, o kosztach energii, żywności, które niewątpliwie wpływają na cierpliwość naszych społeczeństw. Mimo to musimy nadal pomagać Ukraińcom w stawianiu oporu – powiedział Johnson.
Źródło: “Le Monde”
Zdjęcie: Oficjalna strona prezydenta Ukrainy