Władimir Putin pojawił się na corocznej konferencji prasowej, na której mówił o polityce kraju. Wspomniał też o Polsce i Rumunii.
Ponad 500 dziennikarzy pojawiło się na corocznej konferencji prasowej Władimira Putina. Prezydent Rosji poza tematami związanymi z polityką kraju, mówił dużo na temat spraw międzynarodowych.
Stwierdził, że od czasu “zamachu stanu” w Ukrainie w 2014 roku, relacje między Rosją a Zachodem się pogarszają. Zachód ma jego zdaniem “prowokować” Federację Rosyjską, żeby ta myślała o własnym bezpieczeństwie.
Jego zdaniem to Ukraina szykuje się do odbicia Donbasu, a Rosja musi się na to przygotować. Podkreślił też, ze Donbas to terytorium z rosyjską ludnością, które zostało “wepchnięte” w skład terytorium Ukrainy.
Putin uznał też, że zrzucanie odpowiedzialności na rosyjskie siły za zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad Ukrainą jest “jawnym kłamstwem”.
Wspomniał też o ostatnich żądaniach Rosji wobec NATO.
– Czy my umieszczamy rakiety w pobliżu granic USA? Nie! To USA ze swoimi rakietami przychodzą do nas, są już w przedsionku naszego domu. Jak zareagowaliby Amerykanie, gdybyśmy wzięli swoje rakiety i umieścili je na granicy USA z Kanadą albo USA z Meksykiem? – pytał prezydent Rosji i stwierdził, że Zachód oszukał w tym temacie jego kraj.
– A teraz proszę, w Rumunii, w Polsce, są systemy rakietowe. Czy my dotarliśmy do granic USA i Wielkiej Brytanii, czy to oni dotarli do naszych? – powiedział Władimir Putin.
Źródło: TASS
Zdjęcie: YouTube.com / AFP