W samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej (DRL) odbył się proces nad trzema obcokrajowcami, którzy brali udział w wojnie po stronie Ukrainy. Obcokrajowcy zostali skazani na śmierć. Poinformowała o tym lokalna agencja prasowa DAN.
Od 6 czerwca trwał proces przeciwko trzem obcokrajowcom, którzy walczyli w ukraińskiej armii. 9 czerwca sąd DRL skazał na śmierć dwóch Brytyjczyków – 48-letniego Shauna Pinnera, 28-letniego Aidena Aslina, i 21-letniego Marokańczyka Bragima Saaduna.
Czytaj również: Zełenski: Zwycięstwo Ukrainy będzie zwycięstwem całego demokratycznego świata
Oskarżano ich na podstawie czterech artykułów kodeksu karnego: “Popełnienie przestępstwa przez grupę osób”, “Gwałtowne przejęcie władzy lub przymusowe zatrzymanie władzy”, “Najemnictwo” i “Odbycie szkolenia w celu prowadzenia działalności terrorystycznej”.
Shaun Pinner, Aiden Aslin i Bragim Saadun przyznali się do zarzutów dotyczących “odbywania szkolenia w celu prowadzenia działalności terrorystycznej” oraz “o przejęciu władzy”. Jednocześnie twierdzą, że nie byli najemnikami — i z punktu widzenia ustawodawstwa Ukrainy tak właśnie jest.
– Na podstawie całości przestępstw sąd nakazał wszystkim trzem osobom wyznaczenie najwyższego wymiaru kary – kary śmierci – pisze agencja prasowa.
Shaun Pinner, Aiden Aslin i Bragim Saadun mają prawo odwołać się od wyroku w ciągu jednego miesiąca od dnia jego ogłoszenia. Wszyscy trzej potwierdzili swoją decyzję o odwołaniu się.
Czy istnieje możliwość ułaskawienia?
Jak pisze EuroNews, szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin nie widzi powodów, by ułaskawić trzech obcokrajowców skazanych na śmierć.
– Przybyli do Ukrainy zabijać tu cywilów za pieniądze. Dlatego nie widzę jeszcze przesłanek, aby mówić o jakimś łagodzeniu, o jakiejś zmianie kary. Uważam, że sąd całkiem słusznie wymierzył karę wszystkim trzem – powiedział Puszylin dziennikarzom.
Jak zaznacza EuroNews, w okresie „niepodległości” w DRL sąd wielokrotnie wynosił wyroki śmierci, natomiast żadnego z nich nie wykonano. Możliwe to wynika z tego, że w Rosji, do której DRL chce się przyłączyć oraz która jedyna oficjalnie uznaje niepodległość republiki, obowiązuje moratorium na wykonywanie kary śmierci.
Służyli w armii, nie byli najemnikami
Jak twierdzą mężczyźni, służyli oni w regularnych jednostkach wojskowych w Mariupolu, więc powinni być chronieni jako jeńcy przez konwencję genewską. Wiadomo też, że Aslin i Pinner od kilku lat mieszkali w Ukrainie, a Bragim Saadun ma obywatelstwo ukraińskie.
Shaun Pinner powiedział w wywiadzie dla Sky News, że po dziewięciu latach służby w armii brytyjskiej odbywa czwartą misję w Ukrainie i od 2018 roku mieszka wraz ze swoją rodziną w tym kraju.
Ojciec Bragima Saadunu powiedział Reuters, że jego syn nie jest najemnikiem – był jeńcem wojennym, ponieważ jest obywatelem Ukrainy i dobrowolnie się poddał. Bragim Saadun otrzymał ukraińskie obywatelstwo w 2020 roku po ukończeniu rocznego szkolenia wojennego przed wstąpieniem na wydział Aerodynamiki i Technologii Kosmicznych w Kijowskim Instytucie Politechnicznym.
– My jako rodzina cierpimy z powodu braku kontaktu z prawnikiem w celu wymiany informacji prawnych, a to potęguje naszą mękę – powiedział ojciec jeńca Takhar Saadun.
Co myślą o tym wyroku oficjalne władze ukraińskie?
O przeprowadzonym procesie i jego wyniku wypowiedziała się Iryna Wereszczuk, wicepremier Ukrainy oraz minister ds. terytoriów czasowo okupowanych.
– W tymczasowo okupowanym Doniecku fikcyjny sąd terrorystyczny wydał „wyrok” na trzech żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy: Aidena Aslina, Shauna Pinnera, Bragima Saaduna. Są to obcokrajowcy, ale to nie powstrzymuje ich od bycia ukraińskimi żołnierzami. Organizatorzy doskonale zdają sobie sprawę z nieważności procesu prawnego i jego konsekwencji. Nawet rosyjski sąd nie ubrudził się takim pozwem i przekazał go grupie oszustów w Doniecku – czytamy w oświadczeniu Wereszczuk.
Także podkreśliła, że ich celem jest terroryzowanie zachodniej opinii publicznej pod groźbą egzekucji trzech zakładników. Wyraziła jednak przekonanie, że cała trójka zostanie wymieniona (za jeńców strony rosyjskiej – red.) lub w inny sposób trafi do domu.
Dodała także, że władze Donieckiej Republiki Ludowej dobrze rozumieją, do jakich nieodwracalnych konsekwencji dla nich i Rosjan mogą doprowadzić błędne działania wobec tych trzech obcokrajowców.
Tymczasem doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadim Denisenko podczas telemaratonu 1+1 wyraził opinię, że w rzeczywistości proces obcokrajowców to podnoszenie stawki w procesie negocjacji przez Rosję, która wykorzystuje żołnierzy jako zakładników.
Reakcja społeczności międzynarodowej na wyrok
Najbardziej aktywną reakcję ten wyrok wywołał u brytyjskich polityków – kierownictwo Wielkiej Brytanii wyraziło oburzenie wyrokiem śmierci dla jej obywateli. ONZ wezwała do traktowania skazanych jako jeńców wojennych. Tak np. Liz Trass kategorycznie potępiła werdykt sądu:
– Są jeńcami wojennymi. To fikcyjny osąd bez żadnego uzasadnienia – pisze na swoim Twitterze minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.
Wicepremier Wielkiej Brytanii Dominic Raab powiedział, że brytyjski rząd oczekuje respektowania praw konfliktu zbrojnego. Także dodał, że brytyjskie władze złożą wszystkie niezbędne oświadczenia w sądzie w DRL w imieniu Aslina.
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził zaniepokojenie nałożeniem kary śmierci i wezwał Rosję do przestrzegania norm prawa humanitarnego:
– Jesteśmy poważnie zaniepokojeni doniesieniami o pozorowanym „procesie” i jego wyrokami przeciwko legalnie walczącym żołnierzom służącym w ukraińskich siłach zbrojnych. Wzywamy Rosję i jej pełnomocników do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym praw i ochrony zapewnianej jeńcom wojennym.
Zdjęcie główne: Doniecka Agencja Informacyjna