Polskie media nazwały tę elekcję “politycznym dreszczowcem” – jak wybór Polaków komentują nasi wschodni sąsiedzi? Zebraliśmy kilka najciekawszych komentarzy rosyjskich, ukraińskich i białoruskich dziennikarzy i publicystów.
Wynik II tury wyborów prezydenckich rosyjskie media komentowały już na długo przed ogłoszeniem ostatecznych wyników. Jako jeden z pierwszych, swoją obszerną analizę problemu zamieścił Dmitrij Bawyrin z portalu Wzgliad – Wybory w Polsce przegrali Zełenski i Merkel – pisał w poniedziałek rano. Prezydent Duda został nazwany w artykule “adeptem wojen historycznych z Rosją”, a jego zwycięstwo “swoistą niespodzianką”. Publicysta zwraca uwagę na “miłość polskich staruszków do rządzącej partii” i przypomina slogan sprzed przeszło dekady – “zabierz babci dowód”. Publicysta zwraca uwagę na nieprzyjazny stosunek urzędującego prezydenta do “sił zewnętrznych”, ale zaznacza, że retoryka sztabu Dudy skupiała się głównie na motywach antyniemieckich. W artykule pada sformułowanie, że zwycięstwo Dudy jest w istocie porażką “funkcjonariuszy Unii Europejskiej” z Angelą Merkel na czele. Podkreślone zostało również problematyczne położenie władz w Kijowie, które muszą liczyć się zarówno z ukraińskimi nacjonalistami pielęgnującymi pamięć o Stepanie Banderze, jak i z Polską pod rządami PiS, której polityka historyczna bardzo silnie zwraca się przeciwko temu epizodowi w historii Ukrainy. W tym kontekście, zwycięstwo Dudy zostało uznane za korzystne dla Rosji.
W podobnym tonie utrzymany został komentarz, który zamieścił w poniedziałek wieczorem oficjalny organ medialny Kremla – Rossijskaja Gazieta – Europa przegrała – czytamy na jej łamach. Autorka tekstu podkreśla rozłam ideologiczny wśród Polaków, analizując również proeuropejskie nastroje wśród wyborców Rafała Trzaskowskiego, o którym pisze, że “mógł stać się europejską twarzą Polski”. Pęknięcie w polskim społeczeństwie zostaje skomentowane następująco: “Dwie Polski łączy wyłącznie życzenie, by w kraju dobrze się żyło prostym ludziom”.
Motyw “pękniętej Polski” połączył media znajdujące się na skrajnych politycznych biegunach. Na rozłam w polskim społeczeństwie zwraca bowiem szczególną uwagę, silnie opozycyjna, Nowaja Gazieta. Uwadze komentatorów nie uszła przedwyborcza wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, odmawiająca Rafałowi Trzaskowskiemu “polskiej duszy”, dostrzeżono, że linia sporu między kandydatami oparła się o kwestię “lobby LGBT”, ułaskawienie pedofila przez urzędującego prezydenta i podgrzewanie ksenofobicznych nastrojów. Według autorki tekstu głosowanie było swoistą okazją do wyrażenia wotum nieufności wobec rządów PiS.
W charakterystycznym dla siebie stylu, wybory w Polsce skomentowało otwarcie propagandowe Radio Sputnik w artykule o wiele mówiącym nagłówku “Rusofobia lepsza od masturbacji”, którego autor wskazuje “najpopularniejszy żart w polskim internecie”:
Tweet rysownika Andrzeja Milewskiego na moment publikacji tego tekstu zebrał ok. 4000 polubień na Twitterze i 11000 na FB. Autor artykułu na “Spuniku” zwraca uwagę przede wszystkim na różnice światopoglądowe między Dudą i Trzaskowskim, m.in. w podejściu kandydatów do edukacji seksualnej w szkołach. Między wierszami pierwszego akapitu można wyczuć szpilę w kierunku Aleksieja Nawalnego, nawołującego do bojkotu referendum konstytucyjnego: “Pandemia nie przeszkodziła w przeprowadzeniu głosowania – w lokalach wyborczych tworzyły się nawet kolejki” – pisze Jewgienij Majstruk.
“Drugi po raz drugi” – tak o wybranym ponownie Prezydencie Dudzie pisze ukraiński portal Tyżden. Autorka, Olga Worożbyt, zwraca tym tytułem uwagę, że w historii III RP reelekcja Andrzeja Dudy będzie drugim takim przypadkiem (po dziesięcioletniej prezydenturze Aleksandra Kwaśniewskiego). Przywołana została wypowiedź prof. Henryka Domańskiego, który w rekordowej frekwencji dostrzegł objaw wzrostu polaryzacji społeczeństwa, zaznaczając przy tym, że zdecydowanych zwolenników obu kandydatów jest znacznie mniej, niż wskazywałyby na to wyniki drugiej tury wyborów. Autorka zauważa także bezprecedensowe upolitycznienie przekazu polskiej telewizji publicznej, nazywając ją “rzecznikiem wiodącej partii politycznej”.
Portal Ukraińska Prawda przedrukował gratulacje Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, złożone, co warto podkreślić, przed ogłoszeniem ostatecznych wyników wyborów (w tym samym czasie gratulacje Prezydentowi Dudzie złożył również premier Węgier Viktor Orban – przyp. red.). Zełenski zaprosił swojego polskiego odpowiednika do złożenia wizyty na Ukrainie “dla kontynuowania owocnej współpracy”. “Razem jesteśmy silniejsi!” – zakończył swojego tweeta.
W podobnie entuzjastycznym tonie utrzymane zostały gratulacje złożone zwycięzcy wyborów przez Prezydenta Białorusi, Aleksandra Łukaszenkę: “Wybór milionów Polaków, który zapewnił zwycięstwo w wyborach, niewątpliwie świadczy o poparciu dla kursu na wzmocnienie polskiego państwa, wzrost dobrobytu i bezpieczeństwa jego obywateli” – stwierdził “ostatni dyktator Europy”.
Entuzjazm Prezydenta Łukaszenki nie udzielił się raczej autorce jednego z nielicznych białoruskich tekstów publicystycznych na temat wyborów w Polsce. W związanym z obozem prezydenta dzienniku Biełarus’ Segodnia ukazał się komentarz Inessy Pleskawieckiej, który otwiera następujące sformułowanie: “Urzędującemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie udało się pozostać na stanowisku na drugą kadencję, ale wątpliwe jest, że uda mu się zostać prezydentem wszystkich Polaków”. Autorka zwraca uwagę, że wybór między Trzaskowskim a Dudą, był nie tylko wyborem między liberałem a konserwatystą – “Jeśli prezydent zawetowałby jakikolwiek projekt ustawy, rządzącej partii nie wystarczyłoby głosów w parlamencie, by pokonać weto. Dlatego dla Jarosława Kaczyńskiego (a to on podejmuje najważniejsze decyzje w partii, czyli w parlamencie, czyli w państwie) tak ważne jest, by mieć “swojego” prezydenta – przez pięć lat Duda posłużył się prawem weta tylko raz, w pozostałych przypadkach pokornie podpisywał wszystkie ustawy przegłosowywane przez PiS” – pisze Pleskawieckaja.
Zobacz także:
Fot. Pixabay
1 comment