Minister Spraw Zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej zapowiedział, że Białoruś obłoży sankcjami “kierownictwo Unii Europejskiej”.
Swoimi planami Makiej podzielił się podczas wywiadu udzielonego kanałowi “Беларусь 1”. Białoruś planuje w ten sposób odpowiedzieć na sankcje, którymi została obłożona przez Unię Europejską oraz niektóre inne państwa. W tym samym wywiadzie Makiej stwierdził również, że dla UE i Białorusi nie ma alternatywy wobec ścisłej współpracy.
– “Jeśli nas obrażają, jeśli nakładają wobec nas sankcje, to oczywiście będziemy zmuszeni do odpowiedniej reakcji. Wiecie, że UE nałożyła dodatkowe sankcje na 15 osób. My również rozszerzymy nasze osobowe listy sankcyjne, które będą obejmowały przedstawicieli kierownictwa UE, kierownictwa szeregu państw europejskich” – powiedział Makiej w rozmowie z pierwszym kanałem białoruskiej państwowej telewizji.
Opozycja pragnie sankcji ekonomicznych
Makiej podkreślił, że obecnie białoruska opozycja oczekuje wprowadzenia przeciwko Białorusi sankcji ekonomicznych, chociaż jeszcze niedawno występowała przeciwko takiemu rozwiązaniu. Kwestię tę Mińsk chciałby omówić z państwami Zachodu. Obiecał, że Białoruś odpowie inicjatorom takich sankcji i “wtedy będzie gorąco również wokół Białorusi”.
Szef białoruskiej dyplomacji przekonuje również, że Białoruś nie będzie inicjatorem szkodliwych działań wobec partnerów. Mińsk preferuje działania według “logiki współpracy”. Makiej po raz kolejny podkreślił białoruską pozycję, według której sankcje nie prowadzą do niczego korzystnego i jedynie szkodzą relacjom między państwami.
Unia Europejska w październiku i listopadzie objęła sankcjami 55 oficjeli Republiki Białoruś, w tym samego Alaksandra Łukaszenkę. Obecnie UE rozważa dalsze zaostrzanie sankcji z powodu śmierci Ramana Bandarenki.
Źródło: Беларусь 1
Fot. By Nina Zambrano Díaz/Cancillería del Ecuador, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=33499353