Białoruska elektrownia atomowa najpewniej straci kolejnego klienta na swoją energię. Ukraina ma zrezygnować z zakupów u północnego sąsiada.
Taką informację przekazała premier Litwy Ingrida Šimonytė po rozmowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Denisem Szmygalem. Litwini dobrze przyjęli decyzję Kijowa o rezygnacji z zakupu energii od “niebezpiecznych dostawców”, jak również starania Ukrainy o dołączenie do europejskiego rynku energii.
Działanie Kijowa nie powinno być zaskoczeniem. Elektrownia atomowa budowana niedaleko Ostrowca znajduje się około 40 kilometrów od Wilna i od samego początku wywołuje protesty strony litewskiej. Ukraina solidaryzowała się w tej sprawie z Litwinami.
Białoruś komentuje — strata będzie niewielka
Do decyzji strony ukraińskiej odniosło się ministerstwo energetyki Białorusi. W rozmowie z dziennikarzami portalu Белорусы и рынок zapewniono, że postanowienie Kijowa nie wpłynie na pracę systemu energetycznego Białorusi:
Wielkości dostaw energii elektrycznej z Białorusi na Ukrainę w minionym i bieżącym roku były niewielkie. Jednak w okresie jesienno-zimowym białoruska energia elektryczna, która została dostarczona na zlecenie strony ukraińskiej, została wykorzystana do zapewnienia stabilnej pracy ukraińskiego systemu energetycznego w trudnych okresach niesprzyjających warunków pogodowych.
Służba prasowa ministerstwa energetyki Białorusi
Zdaniem ministerstwa rezygnacja z zakupu energii z białoruskiej elektrowni atomowej stworzy ryzyka przede wszystkim dla ukraińskich konsumentów.
Źródło: Belmarket.by
Fot. Renessaince, CC BY-SA 4.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0, via Wikimedia Commons
1 comment