Na stronie internetowej białoruskiego prezydenta pojawiły się szczegółowe informacje, o czym rozmawiał z Angelą Merkel.
Według białoruskich informacji Łukaszenka przedstawił pełniącej obowiązki kanclerz Angeli Merkel całościowy plan rozwiązania sytuacji. Obydwie strony uznały jednak, że na razie nie będą podejmować decyzji. Angela Merkel miała przerwać rozmowy, aby móc przeprowadzić konsultację z członkami Unii Europejskiej. Po tych konsultacjach ma się odbyć jeszcze jedna rozmowa.
Temat pierwszy — eskalacja na granicy
Pierwszym tematem omawianym przez obydwie strony byli migranci i eskalacja sytuacji na granicy państwowej. Angela Merkel i Alaksandr Łukaszenka mieli się zgodzić, że eskalacja sytuacji nie jest korzystna dla żadnej ze stron. Uznali, że obydwie strony powinny nie dopuścić do “zderzenia”.
Łukaszenka stwierdził, że Białoruś nigdy nie dążyła do eskalacji i podkreślił, że na granicy z drugiej strony znajduje się “20 tysięcy uzbrojonych ludzi”. Ze swojej strony zaś Białoruś nie rozmieściła na granicy sił zbrojnych, jednak ma mieć gotowe scenariusze na wypadek dowolnej agresji z “ich” (polskiej – red.) strony.
Temat drugi — napływ migrantów
Biuro prasowe białoruskiego prezydenta przytoczyło jego słowa dotyczące napływu migrantów (nazywanych w Białorusi uchodźcami) do kraju. – “Oczywiście mamy na ten temat różne poglądy. Zarówno w Unii Europejskiej, jak i na Białorusi poglądy są różne. Są bardzo zaniepokojeni napływem uchodźców na Białoruś. – stwierdził Łukaszenka i dodał — Ale oni absolutnie nie wiedzą, że my ich tu nie wzywamy, i nie wiedzą, że na dziś około 5 tys. (dwa dni temu było to 4681 osób) ludzi jesienią zawróciliśmy w drugą stronę. Oznacza to, że nie zbieramy uchodźców na całym świecie i nie przywozimy ich na Białoruś, jak Polska poinformowała Unię Europejską. Tych, którzy przyjeżdżają na Białoruś legalnie, przyjmujemy. Tak jak w każdym innym kraju. Jeśli ktoś w najmniejszym stopniu naruszy prawo — w samolocie go i z powrotem. Takich osób było około 5 tys. Poinformowałem w tej sprawie kanclerz Niemiec.
Temat trzeci — obóz dla migrantów
Trzecim tematem rozmowy, na który miał naciskać Alaksandr Łukaszenka i główny problem “na dzień dzisiejszy” to obóz dla migrantów. Prezydent powiedział, że obecnie w regionie pogranicznym Bruzgi znajduje się co najmniej 2,1 tys. migrantów. Rozbili tam obóz ok. 800 metrów od przejścia granicznego.
Ta sama grupa przeszła już na teren przejścia granicznego Bruzgi. To właśnie Łukaszenka uznał za główny problem, stwierdzając, że jeżeli UE i Białoruś nie uratują tych ludzi, to obydwie strony będą winne, a w szczególności Unia, która nie wpuściła tych uchodźców. Łukaszenka stwierdził, że z tymi ludźmi trzeba jak najszybciej coś zrobić.
“W związku z tym złożyłem w całości propozycję rozwiązania tej sytuacji. Nie będę się o tym teraz rozpisywał. Umówiliśmy się z Merkel, że nie będziemy jeszcze o tym konkretnie rozmawiać. Poprosiła o czas, przerwę na przedyskutowanie tej propozycji z członkami UE” – powiedział Łukaszenka.
Obydwie strony rozmawiały również o dostępności pomocy humanitarnej dla migrantów. Łukaszenka nazwał kłamstwem i manipulacją oskarżenia wobec Białorusi, że nie dopuszcza wsparcia dla koczujących na granicy ludzi. Zaprzeczył, jakoby Białoruś nie przyjęła pomocy humanitarnej ze strony polskiej, skierowanej do migrantów kilka tygodni temu: “Polska rzekomo chciała, ale jej nie wpuścili. Na co odpowiedziałem: Jakie problemy mogą mieć Polacy z przekazywaniem pomocy humanitarnej?” – miał spytać Łukaszenka.
Łukaszenka i Merkel uzgodnili, że będą ze sobą w stałym kontakcie aż do rozwiązania sytuacji. Podobnie szef białoruskiej dyplomacji Uładzimir Makiej i szef dyplomacji UE Josep Borrell mają stale komunikować się ze sobą w sprawie kryzysu migracyjnego. Zapowiedział Angeli Merkel, że chciałby usłyszeć od niej odpowiedź na przedstawiony przez siebie plan rozwiązania obecnej sytuacji.