Dokładnie 26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej niedaleko Prypeci doszło do eksplozji w jednym z reaktorów. 35 lat później prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w Czarnobylu wspominał ofiary tej katastrofy.
– 35 lat temu doszło do tragedii, która stała się jedną z największych katastrof ludzkich, środowiskowych i humanitarnych naszych czasów. Wybuch w Czarnobylu i jego konsekwencje zmieniły i wywróciły świat do góry nogami. Pokazały ludzkości, że są katastrofy, które mogą dotknąć każdego z osobna i jednocześnie wszystkich – powiedział podczas przemówienia w pobliżu elektrowni atomowej w Czarnobylu Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że dla każdego Czarnobyl jest symbolem czego innego. Dla niektórych to „straszne wspomnienia tego, co zobaczyli na własne oczy” lub „próba ukrycia prawdy”.
Dla innych zaś to odwaga i wyczyn w przezwyciężeniu skutków wypadku. Ale wspólnym mianownikiem dla wszystkich jest „straszna lekcja” płynąca z tej tragedii.
– Radioaktywna chmura objęła terytorium naszego kraju – Ukrainy, terytorium Białorusi, Rosji, Szwecji, Norwegii, Finlandii, wielu krajów europejskich: Niemiec, Austrii, Grecji, Rumunii, krajów nadbałtyckich. W następstwie wypadku w usuwaniu jej skutków wzięło udział ponad 600 000 osób. Kosztem własnego życia i zdrowia nie tylko pokonali katastrofę, ale także pozwolili ludzkości uniknąć jeszcze bardziej katastrofalnych wydarzeń – dodał Zełenski.
Źródło i zdjęcia: Oficjalna strona prezydenta Ukrainy