W niedzielę w dzielnicy Khimmash w Jekaterynburgu z jednej z posesji przy ulicy Borodin oddano 10 strzałów w kierunku przechodniów. Kule raniły dwie osoby – pracownika Gwardii Narodowej oraz dziewczynkę. Oboje trafili do szpitala.
– Dziś policja otrzymała informację, że w jednym z domów przy ulicy Borodin słyszano strzały. Na miejsce zdarzenia natychmiast przybył zespół szybkiego reagowania, miejsce zostało otoczone. Jak się okazało, jeden z mieszkańców domu otworzył ogień. W rezultacie dziewczynka i pracownik Gwardii Narodowej otrzymali pomoc medyczną powiedział TASS Valery Gorelykh, szef służby prasowej Zarządu Głównego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych obwodu swierdłowskiego.
Ministerstwo Zdrowia obwodu swierdłowskiego potwierdziło, że w zdarzeniu ucierpiały dwie osoby. Mężczyzna ma niegroźną raną postrzałową. Gorzej jest z dziewczynką, która trafiła do szpitala dziecięcego w bardzo poważnym stanie.
Jak podaje agencja nieznany mężczyzna oddać miał 10 strzałów. Podobno to były oficer policji. Przypuszczalnie posługuje się karabinem myśliwskim. Mężczyzna nie został jeszcze zatrzymany.
Policja ewakuowała resztę mieszkań domu, z którego padły strzały. Teren jest odcięty i otoczony. Służby planują szturm na mieszkanie pod wieczór.
Źródło: TASS
Zdjęcie: Commons.wikimedia.org / Dickelbers / CC-BY-SA-3.0