Przed weekendem rząd Federacji Rosyjskiej zatwierdził listę państw, które są wrogo nastawione wobec Rosji i prowadzą przeciwko niej nieprzyjazne działania. Na liście znalazły się tylko Stany Zjednoczone i Czechy.
Państwa te będą podlegać postanowieniom dekretu prezydenta Rosji z 23 kwietnia “O stosowaniu środków wywierania wpływu (przeciwdziałania) na nieprzyjazne działania obcych państw”.
Z jego treści wynika, że Czechy mogą zatrudniać w swoich ambasadach w Rosji maksymalnie 19 pracowników spośród mieszkańców Rosji, a Stany Zjednoczone – ani jednego.
Przypomnijmy, że relacje z Rosji z Czechami pogorszyły się w kwietniu, kiedy to Praga wydaliła 18 rosyjskich dyplomatów w związku z nowymi ustaleniami na temat wybuchów we Vrbeticach w 2014 roku. Wyszło na to, że w wysadzeniu składu amunicji mieli wziąć udział agenci GRU pracujący pod dyplomatyczną przykrywką.
Moskwa zaprzeczyła zarzutom i dokonała odwetu, wydalając 20 czeskich dyplomatów.
Zobacz także: Czechy wydalają kolejnych 70 rosyjskich dyplomatów
Z kolei jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, to cały czas jest “never ending story”. Ostatnią odsłoną sporu dyplomatycznego są oskarżenia Amerykanów podadresem Rosjan o dokonanie przez nich cyberataku na korporację SolarWnds.
Wcześniej prezydent USA Joe Biden wprost zarzucił Rosji ingerencję w wybory w jego kraju i nałożył sankcje gospodarcze i polityczne na Federację Rosyjską.
Źródło: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji
Zdjęcie: Twitter.com / @kremlinrussia
2 comments