3 tysiące aresztowanych demonstrantów, w tym 2 tysiące w Mińsku – tak prezentują się oficjalne liczby przedstawiane przez MSW Białorusi.
Według słów przewodniczącego Komitetu Śledczego Białorusi – Iwana Noskiewicza, cytowanego przez portal TUT.by, oskarżonym o uczestnictwo w zamieszkach grożą kary od 8 do 15 lat pozbawienia wolności. Liczba pozwów już po pierwszej fali protestów idzie w tysiące.
Zaznaczmy, że oficjalne komunikaty organów białoruskiej administracji należy obecnie analizować ze szczególną ostrożnością. MSW utrzymuje bowiem, że w protestach nikt nie zginął, a służby porządkowe nie użyły broni bojowej. Z niezależnych przekazów, które docierały do opinii publicznej przez cały czas trwania protestów wiadomo, że użycie gumowych pocisków, gazów bojowych i granatów hukowych wobec nieuzbrojonych demonstrantów odbywało się na szeroką skalę.
Te jednak liczby podane przez MSW, które dotyczą zatrzymań, zostały powtórzone również na stronie organizacji obrony praw człowieka Centrum Wiasna. Zatrzymania miały być prowadzone w 33 miastach Białorusi – na centralnych placach i w okolicach komisji wyborczych. Według tych samych danych, obrażenia miało odnieść 50 cywili i 39 funkcjonariuszy milicji.
Ministerstwo nazywa obywateli, wyrażających sprzeciw wobec fałszowania wyników wyborów – “prowokatorami”. W komunikacie wygłoszonym na antenie państwowej telewizji Biełaruś-1 była mowa o mechanizmie tzw. “białych karuzel ze wstążkami”, rzekomo organizowanych przez owych “prowokatorów”. Miały one spowalniać pracę komisji wyborczych i spowodować, że do momentu zamknięcia lokali wyborczych, wielu oczekujących nie zdążyło oddać głosu.
To kto w końcu wygrał?!
Według ostatnich, wciąż niepełnych, wyników głosowania podanych przez Centralną Komisję Wyborczą Białorusi, za Aleksandrem Łukaszenką miało zagłosować 80,23% wyborców, Swiatłana Cichanouska miała zebrać 9,9%. Wyniki stoją w sprzeczności z wszystkimi nieoficjalnymi doniesieniami z rejonowych komisji wyborczych, które wskazują na zdecydowane zwycięstwo opozycyjnej kandydatki.
Źródło: TUT.by, NEXTA Live
Zdjęcie: YouTube: Sasha Sotnik
Zobacz także: