W sieci pojawiają się kolejne wersje wydarzeń dotyczące samolotu Ryanair relacji Ateny-Wilno, który awaryjnie lądował w Mińsku. Według byłego ministra kultury Białorusi i ambasadora Pawła Łatuszki pilotom grożono, że ich maszyna zostanie zestrzelona.
Przypomnijmy, że w niedzielę samolot Ryanair, który leciał z Aten do Wilna, musiał awaryjnie lądować w Miśku. Powodem miała być informacja, którą pilotom podali białoruscy kontrolerzy lotu. Otóż podali oni, że na pokładzie jest bomba i maszyna musi lądować w Mińsku.
Ale jest też inna wersja tego komunikatu, o której w mediach społecznościowych pisze ambasador Białorusi we Francji i przy UNESCO, były minister kultury Paweł Łatuszka.
„Według naszych informacji strona białoruska poprzez kontrolerów groziła zestrzeleniem samolotu, jeśli nie przeprowadzi on awaryjnego lądowania w Mińsku” – napisał na Twitterze Paweł Łatuszka.
Dalszy bieg wydarzeń jest dobrze znany. Służby białoruskie sprawdziły samolot i okazało się, że nie ma na nim bomy. W tym czasie jednak dokonano zatrzymania Romana Protasiewicza, byłego redaktora kanału NEXTA i redaktora kanału „Беларусь головного мозга”.
Zobacz także: Białorusini porwali samolot Ryanair. Celem zatrzymanie opozycjonisty
Zdjęcie: Flickr.com / Bart Busschots