Trwająca prawie tydzień blokada Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given skłoniła Moskwę do snucia poważniejszych planów rozbudowy Północnej Drogi Morskiej.
Rosja, wspólnie z innymi światowymi mocarstwami, z niepokojem obserwowała rozwój sytuacji nad Zatoką Sueską, wywołaną przez utknięcie na mieliźnie 400-metrowego kontenerowca tajwańskiej firmy Evergreen Marine. Szacuje się, że w utworzonym korku utknęły kontenery z rosyjską ropą o wartości 300 milionów dolarów. Nie dziwi zatem fakt, że Moskwa zaczęła rozważać rozbudowę własnego szlaku handlowego, przebiegającego przez Arktykę.
„(…) Koniecznie należy pomyśleć nad tym, jak zapewnić efektywne zarządzanie ryzykiem transportowym i opracować alternatywę dla Kanału Sueskiego, przede wszystkim Północną Drogę Morską (Northern Sea Route, NSR – przyp. red.), której potrzebę rozwoju uwidocznił incydent (…)” – powiedział przedstawiciel rosyjskiego MSZ ds. współpracy międzynarodowej w Arktyce Nikołaj Korczunow dla agencji Interfaks, jeszcze przed udaną operacją odblokowania przeprawy.
Z kolei 30 marca Koczunow w rozmowie z agencją TASS wspomniał o zwiększonym zainteresowaniu arktyczną trasą nie tylko zagranicznych inwestorów i przedsiębiorców, ale również przedstawicieli branży turystycznej.
Rosja arktycznym mocarstwem?
Rozbudowa Północnej Drogi Morskiej wiązałaby się z ogromnymi korzyściami dla Rosji. Jest to najkrótszy szlak morski z europejskiej części państwa na Daleki Wschód, co wiąże się z oszczędnościami paliwa i czasu, a dodatkowo znajduje się w wyłącznej strefie ekonomicznej Rosji. Ponadto w 2019 roku podczas Forum Pasa i Szlaku w Pekinie prezydent Władimir Putin podkreślił, że dzięki połączeniu NSR z chińskim Morskim Jedwabnym Szlakiem powstałby ,,globalny i konkurencyjny szlak, łączący Azję Północno-Wschodnią, Wschodnią i Południowo-Wschodnią z Europą”.
Główną przeszkodą, jaka może powstrzymać korzystanie z NSR, jest klimat na biegunie północnym. Z drugiej strony, w wyniku globalnego ocieplenia swobodny dostęp do drogi przez cały rok jest tylko kwestią czasu. W 2017 roku bowiem po raz pierwszy tą trasą przepłynął statek bez konieczności użycia lodołamaczy, a w 2020 r. rosyjska stacja meteorologiczna odnotowała rekordowo niski zasięg pokrywy lodowej na Oceanie Arktycznym.
Blokada Kanału Sueskiego z pewnością nadała impuls, żeby jeszcze bardziej przyspieszyć proces modernizacji infrastruktury transportowej w rosyjskiej Arktyce. Warto też nadmienić, że w dniach 19-20 maja w Rejkiawiku odbędzie się spotkanie ministerialne Rady Arktycznej, podczas którego Islandia przekaże prezydenturę na lata 2021-2023 Rosji. Niewykluczone, że Moskwa wykorzysta swoje przewodnictwo, aby skłonić pozostałe państwa członkowskie i obserwatorów, aby rozważyli kierowanie swoich ładunków na rosyjski obszar wodny.
Źródło: TASS, Interfax, The Barents Observer, Kremlin.ru, The Moscow Times.
Zdjęcie: Zrzut ekranu z Youtube