Deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy i były przewodniczący Medżlisu Tatarów krymskich nie powróci na Krym do 2034 roku.
Kreml po raz pierwszy zabronił Mustafie Dżemilewowi przekroczenia granicy półwyspu tuż po jego aneksji w 2014 roku. Zakaz miał wygasnąć po pięciu latach, jednak został on przedłużony o kolejne 15 lat, o czym prawnik Dżemilewa, jak i sam tatarski działacz dowiedzieli się dopiero teraz.
,,Nikt nie wiedział o przedłużeniu zakazu. W lipcu złożyłem w Sądzie Miejskim w Armiańsku wniosek, żądając wyjaśnienia od Federalnej Służby Bezpieczeństwa w sprawie postanowienia o zakazie z 2014 roku, ponieważ w aktach nie ma tego dokumentu ani nikt go nie widział. Na wniosek sądu przyszła odpowiedź, że orzeczenie jest niejawne i nie zostanie wysłane nawet na żądanie sądu. Do tego [FSB] oświadczyła, że obowiązuje nowy wyrok z 5 marca 2019 roku o zakazie do 5 marca 2034 roku. Do niego też nie mieliśmy dostępu”- oznajmił adwokat Dżemilewa Nikołaj Połozow w rozmowie z Interfax.ru.
77-letni Dżemilew zapowiedział złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Tatarzy na Krymie
Tatarzy stanowią ok. 13-15% populacji Krymu. Pierwotni mieszkańcy byli masowo deportowani do Azji Centralnej w 1944 roku po tym, jak Józef Stalin oskarżył ich o współpracę z nazistami. W latach 80. zaczęli oni stopniowo powracać na swoje historyczne terytoria.
Społeczność tatarska zbojkotowała referendum w sprawie aneksji Krymu do Federacji Rosyjskiej i opowiedziała się po stronie Ukrainy podczas konfliktu. W konsekwencji wielu dysydentów musiało opuścić półwysep. W 2016 roku Medżlis, czyli parlament tatarski, został przez Kreml uznany za organizację ekstremistyczną, a jego działalność zawieszono. Dżemilew przewodniczył temu organowi przez 22 lata, a w 2013 roku zastąpił go Refat Czubarow, przeciw któremu również toczą się sprawy karne.
Źródło: Interfax.ru
Zdjęcie: Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP
2 comments