Białoruski resort dyplomacji mocno poruszyły gratulacje, które ambasada Stanów Zjednoczonych złożyła Białorusinom 25 marca z okazji Dnia Wolności. W odpowiedzi MSZ zamieścił na Facebooku wpis, który aż trudno uwierzyć, że pisali dyplomaci.
“Obecnie tysiące Białorusinów w różnym wieku publicznie domaga się prawa do decydowania o losach swojego kraju. Wiele osób płaci wysoką cenę za próby, aby ich głos został usłyszany, ponieważ reżim ucieka się do zastraszania, przemocy i użycia śmiercionośnej broni, aby utrzymać się przy władzy. Stany Zjednoczone gratulują narodowi białoruskiemu 25 marca i czekają na dzień, w którym naród białoruski będzie mógł sam zdecydować o swojej przyszłości” – czytamy w oświadczeniu, które opublikowała ambasada USA w Białorusi.
Na reakcję białoruskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie trzeba było długo czekać. Resort zamieścił wpis na Facebooku, który z początku wygląda jak żart, ale to najprawdziwsza informacja zamieszczona przez ministerstwo.
“W związku z oświadczeniem ambasady USA z 25 marca 2021 r. wyrażamy szczerą wdzięczność stronie amerykańskiej za chęć ostatecznego przełożenia retoryki bilateralnej na konstruktywny kurs oraz za pogratulowanie znaczącej daty w historii naszego kraju. Z zadowoleniem przyjmiemy rozpowszechnianie się tej praktyki tylko w dni świąteczne.
Uznajemy nasze błędy i korzystając z okazji, chcemy przeprosić za brak gratulacji w związku z ostatnią 160. rocznicą przyjęcia Konstytucji Konfederatów Stanów Zjednoczonych, których flaga wciąż jest bliska wielu Amerykanom. Ruch BLM ma dziesiątki milionów uczestników w całym kraju.
Niestety, dzisiejsze społeczeństwo amerykańskie jest głęboko podzielone, jak stwierdził J. Biden: „Jestem w pełni skoncentrowany na zjednoczeniu Ameryki, zjednoczeniu naszych ludzi, zjednoczeniu naszego narodu… Siły, które nas dzielą, są bardzo głębokie i silne… Zacznijmy od początku. Zacznijmy się słuchać, postrzegać, widzieć się nawzajem”.
Wspieramy także dążenia Amerykanów do lepszej przyszłości – tego dnia i każdego dnia! Dlatego wierzymy, że tylko autentyczny, inkluzywny dialog pomoże zjednoczyć się narodowi amerykańskiemu w tym trudnym momencie historii.
W bezinteresownym geście dobrej woli Białoruś, mając doświadczenie jako platforma negocjacyjna w ramach TCG, jest gotowa zaoferować swoje usługi w organizacji takiego procesu. Udzielimy wszelkiej możliwej pomocy, także przy zaangażowaniu naszych partnerów w struktury integracyjne.
Chociaż od uzyskania niepodległości minęły ponad dwa stulecia, ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych pokazują, że amerykańska walka o wolność wciąż trwa. Setki tysięcy Amerykanów w każdym wieku publicznie domaga się teraz prawa do decydowania o losie swojego kraju.
Wielu płaci wysoką cenę za próbę, aby ich głos był słyszalny, ponieważ obecna administracja musiała nawet użyć śmiercionośnej broni i zastrzelić kilka osób, aby utrzymać się u władzy i utrwalić wyniki wyborów.
Podziwiamy odwagę i determinację amerykańskich bohaterów, w tym J. Assange’a, E. Snowdena i C. Manninga, którzy poświęcili praktycznie wszystko dla prawdziwej wolności i harmonii w amerykańskim społeczeństwie.
Białoruś wraz z narodem amerykańskim z niecierpliwością wyczekuje dnia, w którym zwykły Amerykanin będzie mógł swobodnie i bez przeszkód spacerować w pobliżu Kapitolu. Jesteśmy wdzięczni mianowanemu ambasadorowi USA na Białorusi J. Fisherowi za nieocenione rady dla całego narodu białoruskiego dotyczące czasu i sposobu przeprowadzenia wyborów.
Oczywiście nasze białoruskie prymitywne i ubogie myślenie nigdy nie pozwoliłoby nam samodzielnie rozwiązać tego problemu.
Na znak ogromnej wdzięczności MSZ jest gotowe przyjąć podanie Jej Ekscelencji ds. Obywatelstwa białoruskiego o wpisanie jej na listę wyborców i umożliwienie jej udziału w głosowaniu. To samo można zrobić bez obywatelstwa na dowolnej uznanej platformie elektronicznej J. Fishera.
Nie możemy nie reagować na pomoc Amerykanów w wyborach. Strona białoruska może badać osiągnięcia amerykańskiego systemu wyborczego, takie jak głosowanie korespondencyjne i komisja wyborcza zamiast bezpośredniego wyrażania woli.
Głęboko przesiąknięci amerykańską uwagą losu Białorusi, w odwecie możemy wnieść bezinteresowny wkład w rozwój rolnictwa Alaski i efektywny rozwój jej ziem. W związku z tym jesteśmy gotowi rozważyć możliwość wspólnego zarządzania tym terytorium.
Białoruskie firmy budowlane zlokalizowane w regionie mogłyby zostać przeniesione w celu przekazania doświadczeń i pomocy mieszkańcom państw południowych w przezwyciężaniu skutków klęski żywiołowej.
Serdecznie życzymy wszystkim Amerykanom jedności, a także niepotykania się podczas wspinaczki po drabinie amerykańskiego snu. Mamy nadzieję, że pozytywny trend w naszych stosunkach będzie kontynuowany i wspólnie zbliżymy się do momentu, w którym będziemy mogli szczęśliwie spotkać szóstą flotę amerykańską w pobliżu morskich granic Białorusi!”
Fot. MSZ Białorusi