Mer Kijowa Witalij Kliczko chce, żeby jedna ze stacji metra w stolicy Ukrainy zmieniła nazwę z Mińskiej na Warszawską.
– Jeśli są groźby z Mińska, a do naszych domów strzelają rakiety z Białorusi, nie jest to zbyt przyjazne wspomnienie dla mieszkańców Kijowa. Jestem przekonany, że stacja Mińska może stać się Warszawską, kojarzyć się z miastem, które pomaga Kijowowi i przyjął wielu uchodźców. Rozważymy taką zmianę na następnej sesji – powiedział w środę mer Kijowa Witalij Kliczko.
Ale nie był to oryginalnie pomysł Kliczki. Zgłosił go Wiktor Brahinski, szef kijowskiego metra, który zaczerpnął ideę ze wpisu byłego szefa Państwowej Agencji Kinematografii Ukrainy Pyłypa Ilienki.
W ubiegły czwartek zaproponował on, żeby zmieniono dwie nazwy stacji kijowskiego metra – stację Mińską zamienić na Warszawską, a stację Plac Lwa Tołstoja na Plac Adama Mickiewicza.
Zdjęcie: Flickr.com / Jorge Franganillo