Alaksandr Łukaszenka nie przestaje zadziwiać i po raz kolejny grozi Polsce atakiem nuklearnym.
W ostatnim wywiadzie dla krajowych mediów Alaksandr Łukaszenka wyjawił część ustaleń, które zapadły w Petersburgu na spotkaniu z Władimirem Putinem. Stwierdził, że białoruskie bombowce Su-24 zostały dostosowane do przenoszenia broni jądrowej.
– Wszystko jest gotowe – oświadczył Łukaszenka. Ale na tym prezydent Białorusi nie skończył swojego wywodu. Jak podaje NEXTA Łukaszenka zwrócił się bezpośrednio do polskich wojskowych.
“W Polsce nie każdy jest przecież szaleńcem. Andrzej Duda może oszalał, ale wojsko nie jest głupie. Wie, jaka może być reakcja. To oznacza natychmiastową bombę atomową. Żadne śmigłowce ani samoloty ich nie uratują, jeśli zdecydują się na zaostrzenie sytuacji” – stwierdził Łukaszenka.
Groźby Łukaszenki
To nie pierwszy raz, kiedy prezydent Białorusi grozi Polsce. Z okazji Dnia Zwycięstwa Alaksandr Łukaszenka wygłosił przemówienie, a po nim udał się na konferencję prasową. Jedna z dziennikarek zapytała go o “groźby ludzi w internecie”, mówiące o tym, że “Polska przeprowadzi atak na Białoruś“.
Zaznaczyła, że mogłyby na to wskazywać także “zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia”.
– Niech spróbują. Nie takim łamaliśmy rogi, więc jeśli chcą spróbować, proszę bardzo – odpowiedział Łukaszenka. Zaznaczył jednak, że jest zaniepokojony żołnierzami, którzy przybywają do Polski i Litwy.
– Było 3 tys. ludzi, ściągnęli już do Polski i Litwy, tych pachołków, 32 tys. Mówią o 40 tys. Bardzo uważnie monitorujemy sytuację. Zawsze powtarzałem wojskowym: nie wolno nam niczego przegapić. Nie wolno nam powtórzyć roku 1941. Dlatego odpowiemy – przekonywał Łukaszenka.
– My zawsze wiedzieliśmy, że nasza armia jest przeciwko NATO, to kolos, ale nie wolno zapominać, że za nami jest Rosja, państwo atomowe. Między nami są odpowiednie umowy. I w związku z tą kwestią bardzo często spotykam się z prezydentem Putinem – stwierdził białoruski prezydent.
Zdjęcie: Zrzut ekranu z YouTube.com / BBC News