Szefem ukraińskiej delegacji w trójstronnych rozmowach w sprawie konfliktu między Rosją a Ukrainą został Leonid Krawczuk – pierwszy prezydent Ukrainy. Zastąpił na tym stanowisku swojego następcę na fotelu prezydenta – Leonida Kuczmę.
W wywiadzie dla RBK-Ukraina nowy szef ukraińskiej delegacji w mińskich negocjacjach powiedział, że misją wszystkich, kto kocha Ukrainę jest zakończenie konfliktu. Dodał, że strona ukraińska jest gotowa na kompromisy.
Dopytany o to, jakie kompromisy ma na myśli, zaznaczył, że kwestie suwerenności i terytorialnej jedności Ukrainy, jej niezależność i nienaruszalność granic nie podlegają dyskusji. Ukraina jest natomiast gotowa podjąć rozmowy o sposobie zarządzania terytorium objętym konfliktem i o statusie lokalnych samorządów. Sprawa przybiera na znaczeniu z uwagi na zbliżające się wybory samorządowe na Ukrainie. Według niezależnych sondaży, we wschodnich obwodach Ukrainy największe poparcie mają ugrupowania prorosyjskie, o czym pisaliśmy jakiś czas temu.
Krawczuk mówi w wywiadzie, że do najważniejszych oczekiwań Prezydenta Zełenskiego wobec ukraińskiej delegacji w trójstronnych rozmowach należy unikanie zadań niemożliwych do wykonania. Pierwszym zadaniem ma być zawieszenie broni, bo porozumienie ogłoszone kilka dni temu zostało już wielokrotnie złamane. Do kolejnych etapów działania należy wypracowanie zgody w kwestii samorządu lokalnego i przeprowadzenia wyborów.
Według raportu OBWE z 30 lipca, od czasu ogłoszenia zawieszenia broni zanotowano 122 przypadki złamania przez stronę okupantów zasad umowy. Leonid Krawczuk, zapytany o to, co sądzi o rozejmie wynegocjowanym przez swojego poprzednika, Leonida Kuczmę, odpowiada: “Chciałbym powiedzieć rzecz bardzo istotną: po raz pierwszy, czwarty dzień z rzędu, nikt po naszej stronie, i mam nadzieje po drugiej stronie również, nie zginął i nie nie został ranny. Myślę, że to ważny i przekonujący argument, że zaczęły się pewne zmiany. Zawieszenie broni to niełatwa sprawa, a to dlatego, że po drugiej stronie jest wielu takich, którzy chcą nie tyle walczyć, co zarabiać pieniądze. Tam jest wielu ludzi, którzy przyszli z niedobrymi intencjami, i zarządzać takimi… Wydaje się wielu, że wystarczy że Putin coś powie a oni od razu staną na baczność, krzykną “rozkaz!” i przestaną strzelać. To naprawdę trudna sprawa. Nauczmy się cierpliwości.”
Leonid Krawczuk urodził się w 1934 roku w Żytyniu Wielkim niedaleko Równego. Od 1958 do 1991 roku członek Partii Komunistycznej, większość zawodowego życia poświęcił pracy partyjnej. W 1990 roku wybrany na deputowanego do Rady Najwyższej Ukraińskiej SRR. 1 grudnia 1991 roku został prezydentem Ukrainy z poparciem 61% głosów. Jeden z sygnatariuszy Porozumienia Białowieskiego, nazywanego “cywilizowanym rozwodem” państw związkowych ZSRR.
Źródło: RBK-Ukraina
Zdjęcie: Wikimedia Commons
Zobacz także: