We wtorek holenderska minister obrony Ank Bijleveld-Schouten poinformowała, że rosyjskie myśliwce uzbrojone w pociski powietrze-ziemia latały wokół marynarki wojennej Evertsen, uznając akcję za ,,nieodpowiedzialną”.
Incydent miał miejsce 24 czerwca, kiedy holenderska fregata Evertsen płynęła z brytyjską Grupą Uderzeniową Lotniskowca CSG (Carrier Strike Group), prowadzącą w tym czasie patrol na Morzu Czarnym.
Jak oznajmiła Bijleveld-Schouten, tamtego dnia przez pięć godzin dochodziło do ,,wielokrotnego nękania” Evertsenu, a tym samym naruszania prawa do swobodnej żeglugi. Rosjanie mieli wówczas latać niebezpiecznie nisko, wykonując zwodnicze ataki i zakłócając systemy łączności.
,,Nie ma usprawiedliwienia dla tego rodzaju agresywnych działań, które niepotrzebnie zwiększają ryzyko wypadków” – dodała minister.
Rząd Holandii ma wyjaśnić sprawę na szczeblu dyplomatycznym. Kreml nadal nie udzielił komentarza w związku z oświadczeniem.
Warto zaznaczyć, że to wydarzenie jest następstwem prowokacji z 23 czerwca, kiedy siły rosyjskie oddały ostrzegawcze strzały w kierunku brytyjskiego niszczyciela HMS Defender. Powodem miało być wpłynięcie Brytyjczyków na rosyjskie wody, co zdementował premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Więcej można przeczytać TUTAJ.
Źródło: Agencja Reutersa, Euronews
Zdjęcie: Flickr.com/Mark Harkin