Turcja jest gotowa przyczynić się do rozwiązania kryzysu w stosunkach między Federacją Rosyjską a Ukrainą. W tym celu nawiązano kontakty ze stroną ukraińską oraz z Władimirem Putinem.
Turecki przywódca ma dobre stosunki z obydwoma prezydentami.
„Nasze stanowisko jest tutaj jasne. Opowiadamy się za pokojem w regionie, zwłaszcza biorąc pod uwagę mieszkających tam Tatarów krymskich. Wielokrotnie rozmawialiśmy o takich sprawach z zaprzyjaźnioną Rosją, zwłaszcza z panem Putinem. Niepokoi nas, że w regionie toczy się wojna, ten region idzie w przyszłość jako region pokoju. Chcemy, aby ta sprawa rozwijała się w pozytywnym kierunku. Chcielibyśmy przyłączyć się do jej rozwiązania” – powiedział turecki przywódca.
W zeszłym tygodniu, komentując podczas maratonu prasowego brak wymiany zatrzymanych z Rosją w ciągu ostatnich dwóch lat, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił rolę swojego tureckiego odpowiednika.
„Mamy zweryfikowaną kompletną listę, uważamy, że jest ona całkowicie sprawiedliwa, chociaż mogą również wystąpić błędy i pomyłki w obliczeniach. Lista została przekazana Turcji, ostatnio rozmawiałem z prezydentem Erdoganem, miał spotkanie z prezydentem Federacji Rosyjskiej, listy zostały przekazane stronie rosyjskiej, dziękuję mu. Dla niego jest to również sprawa osobista. Podziękowałem mu, czekamy na odpowiedź” – powiedział Zełenski.
Jednocześnie rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow został poproszony na briefingu 29 listopada o skomentowanie informacji, że Turcja rzekomo zaproponowała zorganizowanie szczytu w celu rozwiązania sytuacji w Donbasie z udziałem Władimira Zełenskiego i Władimira Putina.
– Faktem jest, że Rosja nie jest stroną konfliktu o Donbas i na takim szczycie nie da się znaleźć sposobu na rozwiązanie problemu. Stronami konfliktu są z jednej strony Kijów, a z drugiej przedstawiciele samozwańczych republik” – dodał Pieskow.
Wiadomo, że nie planuje się jeszcze spotkania Zełenskiego z Putinem. Jeśli chodzi o „format normański”, szczyt nie jest jeszcze planowany, ponieważ Rosja nieustannie zakłóca zaplanowane rozmowy.
Źródło: УП