Jak donosi portal RIA.ru rosyjski MSZ określił mianem “dużego błędu” słowa ambasadora Azerbejdżanu o zestrzelonym śmigłowcu Mi-24.
Azerbejdżański ambasador Polad Bülbüloğlu występując na konferencji prasowej organizowanej przez Rossija Segodnia skomentował zestrzelenie rosyjskiego Mi-24. Dyplomata powiedział, że “na wojnie jak to na wojnie – wszystko może się zdarzyć” (на войне как на войне — всякое может быть).
Strona rosyjska nie znalazła zrozumienia dla słów dyplomaty i nazwała je “dużym błędem”. Przedstawiciele rosyjskiego MSZ podczas konferencji stwierdzili, że “Gdyby Rosja wyznawała zasadę “na wojnie jak to na wojnie” to jej odpowiedź byłaby miażdżąca. W Moskwie przyjęto już słowa Baku o przyznaniu się do winy oraz przeprosiny” – czytamy na stronie RIA Novosti.
MSZ podkreślił, że Moskwa oczekuje szybkiego śledztwa i ukarania winnych, tak jak zapowiedział to prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew.
Zestrzelenie Mi-24 przez siły Azerbejdżanu
W trakcie zakończonego niedawno konfliktu o Górski Karabach między Armenią i Azerbejdżanem doszło do zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca Mi-24 nad terytorium Armenii. Do zestrzelenia przyznały się siły zbrojne Azerbejdżanu twierdząc, że śmigłowiec został zestrzelony omyłkowo.
W wyniku zestrzelenia śmierć poniosło dwóch członków załogi, a jeden odniósł obrażenia. Śmigłowiec w momencie zestrzelenia znajdował się w strefie działań bojowych.
Źródło: RIA.ru
Fot. Kremlin.ru, CC BY 4.0 https://creativecommons.org/licenses/by/4.0, via Wikimedia Commons